
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
To się nazywa perfekcjonizm – Lakers właśnie wygrali kolejny mecz i znów zrównali się bilansem z Milwaukee Bucks na szczycie ligi (24-3), lecz mimo tego po starciu w Atlancie mało kto był zadowolony. Powód jest prosty: drużyna z Miasta Aniołów co prawda wygrała, ale był to jednocześnie jeden z gorszych ich meczów w trwających rozgrywkach.
Lakers popełnili bowiem najwięcej jak dotychczas w sezonie 22 straty, a do tego spudłowali aż 26 z 31 oddanych prób zza łuku. „Nie zagraliśmy dziś dobrego meczu” – wprost mówił więc po meczu trener Frank Vogel, dodając że celem drużyny jest nieustanny rozwój ku lepszemu. Vogel ostrzega więc przed stagnacją, choć w szatni raczej nie ma na razie żadnych obaw.
Zamiast tego jest poczucie, że Lakers mogą i powinni grać po prostu lepiej. Jednocześnie wielu zawodników powtarzało po meczu z Hawks, że jeśli w NBA nie wyjdziesz na mecz z odpowiednim nastawieniem to możesz przegrać z każdym, niezależnie od jego bilansu. No a pokonać Lakers w tym sezonie to na tyle rzadkość, że wiele drużyn czerpie z tego dodatkową motywację.
W niedzielę blisko byli słabi w tym sezonie Atlanta Hawks, lecz koniec końców Lakers podtrzymali swoją serię wygranych na wyjeździe i mają ich już czternaście z rzędu. O kolejne nie będzie łatwo – następny ich mecz to wizyta w Indianapolis, gdzie Pacers mają bilans 11-3, a potem jeden z najbardziej wyczekiwanych meczów tego miesiąca, czyli pojedynek z Bucks w Milwaukee.
Dobre informacje dla fanów drużyny z Miasta Aniołów są takie, że nadal w wielkiej formie są LeBron James oraz Anthony Davis – przeciwko Hawks obaj zaliczyli double-double, zdobywając wspólnie 59 oczek, 26 zbiórek, 10 asyst oraz 5 bloków. Ten drugi zagrał mimo problemów z kostką, a po meczu zapowiedział, że Lakers nadal będą walczyć pomimo wszystkich przeciwności.
Davis widzi też pewne pozytywy tego typu – niezbyt ładnych, ale jednak – zwycięstw. „Nieważne jak, znajdujemy sposób na wygraną” – zwrócił uwagę dziennikarzom. Co ciekawe, niedziela to w tym sezonie najgorszy dla Lakers dzień w sezonie. Dwie z trzech porażek przyszły właśnie w niedziele, a kilka innych meczów przyniosło LAL sporo problemów.
Tomek Kordylewski
.