Historia w iście hollywoodzkim stylu. LBJ wrócił na boisko po założeniu szwów i wyciągnął Cavs z kłopotów w meczu z Broklyn Nets, zdobywając 18 punktów z rzędu i 23 w ciągu jednej kwarty.
Koszulki, buty, bluzy – nowa NBA już w Sklepie Koszykarza! >>
Najpierw był grubo przestrzelony dunk, potem kolizja z Tylerem Zellerem i konieczność załatania rozciętej twarzy. A potem jeszcze 7-punktowe prowadzenie Nets, które ewidentnie poirytowało „Króla”.
James tylko w ciągu 4 minut gry zdobył 18 oczek, głównie mocnymi wejściami na kosz, a sprawę przypieczętował dwoma celnymi trójkami. W całym meczu miał 33 punkty, a Cavs dzięki niemu wygrali 119:109. Zobaczcie sami: