Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Do rekordu wszech czasów brakuje Popovichowi już tylko jednej wygranej. W poniedziałek przeciwko Lakers szkoleniowiec Spurs wygrał spotkanie numer 1335 w karierze (chodzi tylko o sezon zasadniczy). Okazja do pobicia rekordu wszech czasów już w środę, gdy teksański zespół na własnym parkiecie podejmie drużynę Toronto Raptors.
Spurs przerwali w poniedziałek serię czterech kolejnych porażek, wykorzystując absencję LeBrona Jamesa, który opuścił pojedynek w San Antonio ze względu na ból kolana. Gospodarze już w pierwszej kwarcie zbudowali więc sobie przewagę, a potem spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. 26 punktów dla Spurs zdobył Dejounte Muray.
Spurs walczą jednak nie tylko o rekord Popovicha, ale też o miejsce w najlepszej dziesiątce konferencji zachodniej. W tej chwili zajmują 12. lokatę z bilansem 25-40, ale cały czas nie tracą dużo do Pelicans (27-37) czy Lakers (28-36), a poniedziałkowe zwycięstwo (z bezpośrednim rywalem w tym wyścigu) to ważny krok dla zachowania szans awansu choćby do turnieju play-in.
Pewne jest jednak to, że Pop zaraz rekord Nelsona pobije i przejdzie do historii NBA jako najbardziej zwycięski szkoleniowiec. Dołoży tym samym kolejny wielki sukces do swojej listy osiągnięć – odkąd w grudniu 1996 roku rozpoczął pracę na stanowisku szkoleniowca Spurs, to poprowadził przecież SAS do pięciu mistrzostw i stworzył w San Antonio zespół, na którym wzorował się niemal każdy.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>