
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Trzy minuty do końca spotkania, 2 punkty przewagi Legii (83:81) i piłkę pod koszem rywali traci Justin Bibbins. Goście z Gliwic mają szansę na doprowadzenie do remisu, ale w kontrataku gubi się Shannon Bogues. Piłka momentalnie wraca do Bibbinsa, a ten bez zastanowienia trafia swoją czwartą „trójkę” w całym meczu.
To był kluczowy moment spotkania, chociaż w kolejnych akcjach ważnymi trafieniami dla gospodarzy popisał się też Nickolas Neal, który kilka dni temu dołączył do Legii z HydroTrucka Radom. Prowadzony przez Wojciecha Kamińskiego zespół obronił zatem wypracowaną w trzeciej kwarcie przewagę, w której aż 27 punktów z 35 całej drużyny zdobyli Justin Bibbins i Jamel Morris, czyli liderzy warszawskiej ekipy, w której zabrakło kontuzjowanych Jakuba Karolaka i Earla Watsona.
W pierwszej połowie mecz był bardzo wyrównany. Gliwiczanie, którzy w obecnych rozgrywkach tylko raz wygrali na parkiecie rywala, próbowali wybić z rytmu gospodarzy agresywną defensywą i mocnymi podwojeniami przeciwko akcjom typu pick&roll. Długimi fragmentami przynosiło to efekt, gdyż Legia popełniła przed przerwą aż 11 strat, a Morris i Bibbins zdobyli łącznie tylko 10 punktów.
Gościom nie udało się jednak wtedy wypracować większej zaliczki, gdyż pierwsze 20 minut wygrali różnicą zaledwie jednego punktu (40:39). Po zmianie stron Legia zrobiła za to skuteczne korekty przeciwko defensywie rywali, poprawiła także skuteczność w rzutach z dystansu (14/30 w całym meczu).
Na to goście nie znaleźli już odpowiedzi. Po 17 punktów dla nich zdobyli Jordon Varnado i Josh Perkins, a 13 w swoim debiucie dodał Shannon Bogues. 18 minut w zespole gości zagrał z kolei Szymon Szewczyk i w tym czasie weteran polskich parkietów zdobył 4 punkty.
Legia wygrała po raz 11. w całym sezonie, a 9. w meczach rozgrywanych na własnym parkiecie, gdzie warszawiacy jeszcze nie przegrali żadnego spotkania. Z kolei dla drużyny z Gliwic była to 7. porażka w bieżących rozgrywkach (przy 6 zwycięstwach).
WM
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>