
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Po pierwszej połowie można było mieć jeszcze nadzieję, że Legia odrobi straty z pierwszego spotkania (przegranego 61:74). Warszawiacy po 20 minutach prowadzili 41:38 i w porównaniu do pierwszego spotkania, o wiele lepiej grali w ataku.
Jednak w drugiej części gry gospodarze z Niżnego Nowogrodu pozwolili warszawiakom na 13 punktów w trzeciej kwarcie i 9 w ostatniej. Rosjanie ostatecznie pewnie wygrali 78:63 i w całym dwumeczu 152:124.
Tym razem katem Legii okazał się innym gracz z przeszłością w PLK (w pierwszym spotkaniu rewelacyjnie zagrał Brandon Brown) – Chavaughn Lewis. Były gwiazdor Czarnych Słupsk i Startu Lublin zdobył 24 punkty (10/13 z gry) i był +22 w całym spotkaniu.
Po stronie zespołu z Warszawy wyróżniali się Romaric Belemene (13 punktów) oraz Isaac Sosa (18 punktów), choć w sumie trafili tylko 10 rzutów z 27 prób. Kompletnie niewidoczni byli za to podkoszowi – tercet Michael Finke, Keanu Pinder i Szymon Kiwilsza zdobył w sumie tylko 3 punkty.
Porażka w dwumeczu z Rosjanami oznacza, że Legia w tym sezonie będzie grać w FIBA Europe Cup. Warszawiacy trafiają do grupy z Egis Kormend (Węgry), Bakken Bears (Dania) i zwycięzca z pary Kataja Basket (Finlandia) i Tartu Ullikol (Estonia).
RW