Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
W obecnym Stal była bardzo mocnym faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski nie tylko dla nas, ale również dla bukmacherów. Tym bardziej porażka zespołu Igora Milicicia w trzech meczach jest ogromną niespodzianką. Powstaje pytanie – z jak dużą niespodzianką mamy do czynienia?
W takich sytuacjach najlepiej sprawdza się ranking ELO (definicja TUTAJ>>), który określa siłę drużyny. Różnica między siłą dwóch ekip pokaże nam jak mocny był faworyt. Gdy spojrzymy na dane dostepne od 2003 roku, znajdziemy 15 par ćwierćfinałowych, w których dysproporcja między underdogiem a ekipą faworyzowaną była większa niż między Stalą a Legią. W tych 15 parach niżej notowane ekipy wygrały tylko 3 z 48 meczów, nigdy nie wygrywając serii.
16. miejsce w tym rankingu zajmuje para Stal – Legia. Warszawiacy wygrali tyle samo meczów co wszystkie 15 ekip w najbardziej jednostronnych pojedynkach według tego wskaźnika. Obie drużyny przed pierwszym meczem dzieliło 208 punktów ELO. W pamiętnym ćwierćfinale Anwil (1. po rundzie zasadniczej) był lepszy 173 punkty od Czarnych (8. miejsce).
To dwa przypadki, w których przed pierwszym meczem playoffów zdecydowanie niżej notowane drużyny nawiązały walkę i wygrały swoje serię. To dwie największe niespodzianki ostatnich 19 lat, a większą z nich sprawiła Legia pokonując Stal.
Jacek Mazurek, Puls Basketu
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>