Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Jednym z najważniejszych wydarzeń pierwszego dnia tegorocznej edycji ligi letniej w Las Vegas był pierwszy mecz Cade’a Cunninghama w barwach Detroit Pistons. Wybrany z pierwszym numerem w lipcowym drafcie zawodnik miał okazję pokazać, dlaczego był w tym roku pewniakiem do jedynki naboru, choć koniec końców jego debiut nie był do końca udany.
Pistons przegrali bowiem 72:76 w pojedynku z Thunder, a Cunningham choć pokazał dużą wszechstronność (do 12 punktów dołożył sześć zbiórek, dwie asysty, dwa przechwyty i dwa bloki), to jednak miał duże problemy ze skutecznością (5/17 z gry) i popełnił pięć strat (choć wiele jego świetnych podań koledzy na punkty nie zamienili). Najbardziej zaimponował w obronie.
Lepsze wspomnienia ze swojego debiutu będzie miał więc Jalen Green wybrany z drugim numerem w drafcie przez Rockets. 19-latek poprowadził Houston do zwycięstwa 84:76 nad Cavaliers, zdobywając 23 punkty (4/9 za trzy) i pokazując swój fantastyczny atletyzm oraz umiejętność kreowania rzutu. We wtorek Green i Rockets zagrają przeciwko Cunninghamowi i Pistons.
Nieźle wypadł też w niedzielę trzeci numer w tegorocznym drafcie, czyli Evan Mobley grający dla Cavaliers. Zakończył on zmagania z dorobkiem 12 punktów, pięciu zbiórek i trzech bloków. Najlepiej spisał się jednak Scottie Barnes, na którego w naborze z czwartym numerem postawili Toronto Raptors. Skrzydłowy w świetnym stylu poprowadził Raptors do zwycięstwa 89:79 nad Knicks.
Był bowiem najlepszym graczem na boisku i wpływał na grę na wiele różnych sposobów, a mecz kończył z 18 punktami, 10 zbiórkami i pięcioma asystami na swoim koncie. Spośród topowej piątki draftu w niedzielę nie zagrał tylko Jalen Suggs, gdyż jego Orlando Magic swój pierwszy mecz w lidze letniej w Las Vegas rozegrają dopiero w poniedziałek.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>