
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Zostało już tylko do rozegrania jedno spotkanie pierwszej rundy fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po 6 spotkaniach Anwil ma bilans 3-3 i jest obecnie na 5. miejscu w tabeli grupy B (taki sam bilans ma hiszpański San Pablo Burgos).
Ścisk w tabeli jest dość zaskakujący. Faworyci zdążyli już zaliczyć wpadki, a zespoły, który po pierwszych meczach można było skazywać na ostatnie miejsca, wracają do gry o awans.

Power ranking
Po 6 meczach można już spróbować mniej więcej ocenić rozkład sił w grupie. Bez zmian niekwestionowanymi faworytami są Hapoel Jerozolima oraz AEK Ateny i to nie tylko do wygrania grupy B, ale i całych rozgrywek.
Dwa pozostałe miejsca premiowane awansem zajmują obecnie Rasta Vechta oraz San Pablo Burgos i rzeczywiście, obie ekipy pokazały już, że są naprawdę mocne i grają efektownie. Chociażby w ostatniej kolejce Rasta pokonała AEK w Atenach, a Burgos u siebie wygrało z Hapoelem.
Na miejscach 5-8 są 4 drużyny o zbliżonym na dziś potencjale. Anwil jak na razie jest najlepszą ekipą z nich i pokonał wszystkie 3 pozostałe, dzięki czemu ma bilans 3-3. Lekceważyć jednak nikogo nie można – Pau-Lacq-Orthez ograło chociażby Burgos, czy Hapoel, a Teksut Rastę.
Awans jest do zrobienia
Włocławianie mają obecnie taki sam bilans jak San Pablo Burgos, z którym przecież w drugiej kolejce nie mieli jakichkolwiek szans. Realnie patrząc, to właśnie Hiszpanów, albo Niemców z Vechty, trzeba będzie wyprzedzić w tabeli w walce o awans.
Anwil jest o tyle w nie najgorszej sytuacji, że w rundzie rewanżowej zagra z obiema tymi drużynami na własnym parkiecie. Dodatkowo do Włocławka przyjadą także Teksut Bandirma i Hapoel Jerozolima.
Mecze u siebie mogą być więc kluczowe do wywalczenie miejsca w pierwszej czwórce. Ścisk jednak w grupie jest na tyle duży, że na końcu jedno zwycięstwo może decydować o awansie, bądź nawet o ostatnim miejscu w grupie.
*
Na zakończenie pierwszej rundy spotkań do Włocławka przyjedzie AEK Ateny z gwiazdorskim składzie (Keith Langford, Mario Chalmers). Mecze rozegrany zostanie 4 grudnia.
GS