PRAISE THE WEAR

Lokomotywa ruszyła – Polacy rozbili Islandię

Lokomotywa ruszyła – Polacy rozbili Islandię

Na początku było trochę nerwów i słabej gry, ale problemów z pokonaniem Islandii nie mieliśmy. Swój drugi mecz EuroBasketu Polacy wygrali 91:61, mają bilans 1-1, czekają na niedzielne, szalenie ważne spotkanie z Finlandią.

Damian Kulig (fot. Andrzej Romański/PZKosz.pl)

EuroBasket, PLK, NBA – typuj i wygrywaj kasę! >> 

Plan został wykonany – po porażce z faworytem Słowenią, pokonaliśmy słabeusza Islandię. Do końca fazy grupowej zostały nam trzy mecze – z Finlandią, Grecją i Francją, walczymy o jak najlepsze miejsce. Lepsza gra Polaków wciąż mile widziana, ale reset po złej inauguracji się udał, pewność reprezentacji na pewno wzrośnie.

Początek sobotniego meczu był jednak taki, że bolały oczy. Zaczęliśmy od 0:6 grając na stojąco w ataku i w obronie. – Uczymy się brzydko wygrywać – mówił przed turniejem Łukasz Koszarek, ale z Islandią z tą brzydotą Polacy na początku przesadzili. Wiadomo, ciężko się gra z zespołem bazującym na szybkości, permanentnym zaskakiwaniu krótkimi akcjami i rzutach z dystansu, ale niektóre akcje Biało-Czerwonych były po prostu tragiczne.

Pion odzyskaliśmy na początku drugiej kwarty – doświadczenie Adama Waczyńskiego (12 punktów do przerwy) i waleczność Damiana Kuliga (7 punktów, 2 bloki) pozwoliły nam zbudować większą przewagę. Najpierw po prostu wymuszaliśmy faule upychając się pod kosz (z wolnych było świetnie, 12/13), potem łapiąc rytm w ataku (trójki „Wacy” po zespołowych akcjach i asystach Mateusza Ponitki oraz Tomasza Gielo).

Z czasem na lepszym poziomie zaczęliśmy też grać w obronie, pierwszą połowę kończyliśmy zrywem 14:5 i prowadzeniem 41:29. I w drugiej połowie poszliśmy za ciosem, choć na początku brakowało skuteczności i dokładności pod atakowanym koszem oraz bardziej zdecydowanej obrony na obwodzie.

Mecz rozstrzygnął świetny fragment gry Aarona Cela, który zdobył 7 punktów z rzędu i zaliczył m.in. efektowny blok. Przy prowadzeniu 52:33 widać było, że Islandczycy nie mają już szans na wygraną. Walczyli do końca, ale to Polacy kontrolowali już przebieg spotkania. Dobrze bronili (34 proc. skuteczności z gry rywali), dominowali na deskach (53:33).

Najwięcej punktów dla Biało-Czerwonych zdobył Waczyński – 15, do których dodał 6 zbiórek i 2 asysty. 12 punktów rzucił A.J. Slaughter, a 10 dodał skuteczny dopiero w końcówce Przemysław Karnowski. Wyróżnili się także wspominani Ponitka (8 punktów, 10 zbiórek) czy Gielo (8 i 5).

Pełne statystyki z meczu – TUTAJ.

ŁC

EuroBasket, PLK, NBA – typuj i wygrywaj kasę! >> 

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami