PRAISE THE WEAR

Luka i Słowenia już z awansem – Japonia zgnieciona

Luka i Słowenia już z awansem – Japonia zgnieciona

Drugi mecz w historii na igrzyskach i drugie zwycięstwo. Reprezentacja Słowenii wygrała 116:81 z Japonią i zapewniła sobie awans do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego. Luka Doncić nie musiał się wysilać, ale i tak zdobył 25 punktów.
Luka Doncić / fot. FIBA Europe

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

To nie był tak dobry mecz Luki Doncica jak kilka dni temu przeciwko Argentynie, gdy Słoweniec zapisał na konto aż 48 punktów. Tym razem Doncić nie dominował aż tak bardzo, ale i tak był jednym z najlepszych zawodników na parkiecie i wspólnie z Zoranem Dragicem (22 punkty) poprowadził swoją reprezentację do drugiego zwycięstwa w Tokio.

Doncić zakończył zawody z dorobkiem 25 punktów (8/15 z gry, 2/8 za trzy), siedmiu zbiórek oraz siedmiu asyst, a Słoweńcy zdominowali Japończyków przede wszystkim pod koszami. Kwarta po kwarcie budowali prowadzenie – choć gdy Luka schodził na ławkę, to pojawiały się niekiedy problemy – by w ostatniej odsłonie (36:17) odskoczyć od rywala na dobre.

Ostatecznie zwyciężyli różnicą 35 punktów, a walkę na tablicach wygrali w miażdżący wprost sposób. Zebrali bowiem 54 piłki, czyli o 21 więcej niż Japonia, a na dodatek mieli aż 17 zbiórek w ataku. Na nic zdał się znakomity występ Rui Hachimury, który dwoił się i troił, ale poza Yutą Watanabe (17 punktów) nie miał większego wsparcia wśród swoich kolegów.

Hachimura dobrze rozpoczął igrzyska i w starciu ze Słowenią udowodnił, że nie tylko ma spory talent, ale też jest w bardzo dobrej formie. Skrzydłowy Washington Wizards zdobył najwięcej w meczu 34 punkty – trzy razy trafił zza łuku, a do tego dołożył też siedem zbiórek i trzy asysty. Ostatecznie było to jednak zbyt mało, by postawić się słoweńskiej reprezentacji i wygrać pierwszy mecz na igrzyskach. 

Tym samym Słoweńcy po dwóch meczach fazy grupowej zapewnili sobie awans do ćwierćfinału (w teorii mogą zakończyć zmagania w grupie na trzecim miejscu, ale przy dwóch zwycięstwach nawet to da im awans jako jednej z dwóch najlepszych drużyn z trzeciego miejsca) i udowodnili, że w Tokio są jednym z  faworytów do medalu. Szczególnie gdy na parkiecie jest Luka Doncić.

Warto dodać, że Doncić jak do tej pory z kadrą jeszcze nie przegrał – cztery lata temu Słoweńcy zdobyli przecież mistrzostwo Europy, choć wtedy reprezentację do zwycięstw Luka prowadził jeszcze w duecie z Goranem Dragicem. Po czwartkowym meczu jego bilans na wielkich turniejach to 11-0 (a łącznie 15-0, jeśli dodamy jeszcze mecze kwalifikacyjne do igrzysk).

Tomek Kordylewski

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami