Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
O odejściu Łukasza Kolendy (21 lat, 195 cm) mówiło się już od kilku miesięcy, gdy ten nie decydował się przedłużać wygasającego po sezonie kontraktu z sopocianami. W kuluarach padały informacje, że zawodnik szuka nowych wyzwań i rozważa wyjazd za granicę, a jego zakontraktowaniem miało być zainteresowane m.in. hiszpańskie BAXI Manresa. Ostatecznie wybór padł jednak na drużynę krajową i roczny kontrakt. W przypadku wrocławian na pewno kluczową kwestią negocjacyjną była możliwość zaprezentowania się przeciwko mocnym europejskim rywalom w EuroCup.
– Zdecydowałem się na przyjście do Śląska Wrocław ze względu na możliwość rozwoju swoich umiejętności, wysoki poziom rozgrywek EuroCup, jak i walkę o najwyższe cele w polskiej lidze. Cieszę się, że będę miał możliwość reprezentowania barw WKS-u w najbliższym sezonie, zarówno na arenie międzynarodowej, jak i lokalnej – mówi rozgrywający w swoim pierwszym wywiadzie dla klubowych mediów.
Kolenda przygodę z koszykówką zaczynał w Ełku, ale prawie całą dotychczasową karierę spędził w Sopocie. W barwach Trefla zdobył MP juniorów (2014) oraz srebro (2013) i brąz (2015) MP kadetów. Od 2018 roku występuje w seniorskiej reprezentacji kraju. Jeszcze wcześniej, w tym samym roku zdobył złoto ME U20 dywizji B i był wybrany MVP turnieju. W 34 meczach Trefla w poprzednim sezonie notował najlepsze jak dotąd w karierze statystyki – 11,4 punktu, 3,6 asysty, 2,3 zbiórki. Trafiał 37,6% za trzy, ale popełniał też średnio ponad 2 straty na mecz. Zmiana otoczenia i nowe koszykarskie doświadczenie powinno pomóc mu w dalszym rozwoju.
Transfery, nazwiska, składy – sezon 2021/22 w PLK – wszystko jest TUTAJ >>
Ciekawie zapowiada się jego rywalizacja na pozycji nr 1 ze Strahinją Jovanoviciem, jednym z liderów Śląska w poprzednim sezonie.
Kolenda to w teorii 13. zawodnik w składzie Śląska na najbliższy sezon. W teorii, bo część składu, podobnie jak w poprzednich rozgrywkach, będzie jedynie uzupełniać rotację ekstraklasową, a grać głównie w 1. Lidze. Mowa tu m.in. o Kacprze Gordonie, Michale Sitniku, Janie Wójciku i Szymonie Tomczaku. Poza Kolendą i Jovanoviciem, wśród pewniaków do gry na poziomie PLK są Aleksander Dziewa, Michał Gabiński, Ivan Ramljak i dwaj nowi gracze: Jakub Karolak i Justin Bibbs. Zagadką pozostaje forma ściągniętego w trakcie poprzedniego sezonu do Polski Macieja Bendera, który jak dotąd zagrał tylko w dwóch meczach rezerw.
AŁ