
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Biało-czerwoni rozpoczęli sobotnie starcie od prowadzenia 15:0 i ich wygrana nie była ani przez moment zagrożona. Co zdaniem Łukasza Koszarka zadecydowało o tak wyraźnym zwycięstwie?
– Byliśmy bardzo dobrze przygotowani, przede wszystkim taktycznie. Mieliśmy rozpracowany atak Rumunów, a do tego byliśmy bardzo agresywni. To dzięki temu, że graliśmy całą dwunastką, każdy dawał krótkie, intensywne zmiany. Żaden z naszych rywali nie mógł się poczuć pewnie w ataku, byliśmy przygotowani i na Krisa Richarda i na Emanuela Cate. W efekcie bardzo szybko ten mecz „zgasiliśmy” – ocenia rozgrywający reprezentacji.
Kilka godzin przed rozpoczęciem sobotniego pojedynku okazało się, ze z powodu niejednoznacznego wyniku testu na koronawirusa z Rumunią nie będzie mógł zagrać Mateusz Ponitka. Czy pojawiła się wtedy nerwowość w zespole?
– Nigdy w ten sposób się nie myśli. Mateusz nie mógł z nami wcześniej trenować, a my byliśmy po 5-6 treningach i wiedzieliśmy o Rumunach wszystko. Wierzyliśmy też, że mieliśmy odpowiedni zestaw ludzki, by ich pokonać. Teraz bardzo się jednak cieszymy, że Mateusz wraca na mecz z Izraelem, zdążyliśmy już dzisiaj przećwiczyć z nim wszystkie warianty, zatem jesteśmy gotowi – wyjaśnia Koszarek.
.
W drugim sobotnim spotkaniu Izrael pokonał Hiszpanię 95:87, chociaż do przerwy to zespół z Półwyspu Iberyjskiego prowadził różnicą 16 punktów.
– Wspólnego oglądania nie było, ale śledziliśmy przebieg meczu w swoich pokojach. Wydawało się, że Hiszpania miała wszystko pod kontrolą, ale od 3. kwarty Izrael zaczął trafiać niemiłosiernie za 3 i wrócił dzięki temu do meczu – analizuje 36-letni rozgrywający.
Reprezentacja Izraela jest niepokonana w grupie A eliminacji do EuroBasketu 2022. Jak trzeba zagrać, by przerwać ich serię zwycięstw?
– Oni grają często kombinowaną obroną, trzeba przeciwko takiej grać bardzo mądrze. Nie mamy w składzie A.J. Slaughtera, który był naszym najlepszym graczem w grze 1 na 1, z nim czasami po prostu wystarczyło wymusić przekazanie w kryciu, a on robił resztę. Bez niego konieczne będzie więcej gry zespołowej, szukanie rzutów po ruchu piłką. Spodziewam się także, że będziemy bardziej agresywni w defensywie i liczę, że więcej punktów zdobędziemy z kontrataku – przewiduje Koszarek.
Czego zabrakło w lutowym pojedynku, który Izrael wygrał w Gliwicach 75:71?
– Wtedy Izrael nie grał jakoś wybitnie, ale zagrał mądrzej od nas i wywiózł zwycięstwo. Cieszymy się jednak na rewanż. Awans do EuroBasketu jest praktycznie w kieszeni, ale mecze z Izraelem czy Hiszpanią powodują, że będziemy mogli sprawdzić się w ciężkich bojach. To zawsze nowe doświadczenie, szczególnie dla młodszych graczy – kończy najbardziej doświadczony zawodnik biało-czerwonych.
Mecz Polski z Izraelem zostanie rozegrany w poniedziałek o godz. 16:30. Transmisja w TVP Sport.
Wojciech Malinowski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>