REDAKCJA

Malcolm Rhett – efektowny podkoszowy w Gliwicach (WIDEO)

Malcolm Rhett – efektowny podkoszowy w Gliwicach (WIDEO)

Amerykański skrzydłowy, który może także zagrać na piątce. Malcolm Jaleel Rhett ma doświadczenie z mocnych klubów i gra efektownie - powinien stać się ulubieńcem kibiców GTK Gliwice.
MJ Rhett / fot. FIBA Asia

PZBUK – zarejestruj się i zgarnij cashback aż 200 złotych! >>

MJ Rhett (27 lat, 206 cm) poważne granie rozpoczynał od pobytu na uczelni Tennessee State, z której na ostatni rok studiów przeniósł się na uniwersytet Ole Miss (śr. 7,4 punktu). W profesjonalnej karierze pierwsze kroki stawiał zaś na Łotwie oraz na Filipinach.

W późniejszych latach Amerykanin z dominikańskim paszportem bardzo dużo podróżował, co zawsze stawia małe znaki zapytania  – Kosowo (Z Mobile Prishtina), Liban, Francja (Cholet), Brazylia (grał w jednym zespole z Andersonem Varejao), Portoryko, Tajwan, a także Argentyna. 

Minione rozgrywki rozpoczynał zaś jak zawodnik Cibony Zagrzeb (śr. 4 punkty w lidze chorwackiej), a kończył w koszulce PAOK-u Saloniki (śr. 6 punktów w lidze greckiej). Teraz przychodzi dla odmiany czas na ligę polską i GTK Gliwice.

.

Leworęczny Amerykanin za 3 punkty rzuca dosyć rzadko, raczej wybiera półdystans i grę bliżej kosza. Jest dynamiczny, potrafi grać efektownie w atak i obronie. Klub z Gliwic podaje w komunikacie, że może grać na pozycjach 4/5 i zapewne tak będzie, ale stylem bardziej pasuje do czwórki.

RW

Transfery, nazwiska, składy – wszystkie drużyny sezonu 2020/21 w PLK – TUTAJ >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami