Wielki finał miał trochę nieoczekiwanego bohatera i spodziewanego triumfatora. Villanova Wildcats pewnie pokonali 79:62 zespół Michigan. Donte DiVincenzo zdobył aż 31 punktów.

MID SEASON Sale – rewelacyjne ceny w Sklepie Koszykarza, nie przegap! >>
Po zwycięstwie, jak w to w NCAA, kompletnie oszaleli wszyscy, ale wcześniej na boisku, niezwykłą grą zadziwiał rezerwowy Villanovy. Donte DiVincenzo zanotował 31 punktów i 5 zbiórek, trafił 5 z 7 rzutów z dystansu. W drugiej połowie rudowłosy strzelec zdobył m.in. 9 punktów z rzędu, gdy jego drużyna budowała decydującą przewagę.
Dla zwycięzców Mikal Bridges, także obwodowy, zdobył 19 punktów. Wildcats zdominowali walkę o zbiórki (38:27), zatrzymali też rywala na skuteczności 13% (3/23) z dystansu.
Dla Michigan, fantastyczny w półfinale, Mo Wagner tym razem zanotował 16 punktów i 7 zbiórek. Najwięcej punktów zdobył Muhammad Abdur – Rahkman (23). Drużyna zaliczyła dobry początek, prowadziła 19:14, ale potem niepodzielnie dominowali już rywale.
Dla Villanovy jest to drugi tytuł mistrzowski w ostatnich 3 latach. Jako dopiero czwarty zespół w historii wygrali wszystkie mecze turnieju NCAA dwucyfrową różnicą punktów. Amerykańscy komentatorzy piszą, że powinno się zacząć ich wymieniać w gronie najlepszych akademickich drużyn w historii.
MID SEASON Sale – rewelacyjne ceny w Sklepie Koszykarza, nie przegap! >>