Washington Wizards nie zdołali przedłużyć serii zwycięstw do trzech – przegrali na wyjeździe ze słabującymi Miami Heat 101:112. Gorszy moment sezonu ma polski środkowy.
To są buty gwiazd NBA – możesz takie mieć >>
„Polska Maszyna” produkująca regularne double-double (już 12 w tym sezonie), w poniedziałek zatrzymała się na 7 punktach i 10 zbiórkach. I o ile z tymi drugimi jest nieźle, Marcin Gortat jest w czołówce zbierających z najwyższą w karierze średnią 11,9, to ostatnio gorzej jest w ataku.
Spotkanie w Miami było czwartym kolejnym, w którym Polak zdobył mniej niż 10 punktów. I aż trudno uwierzyć, ale to najdłuższa taka seria od czasów gry w Orlando Magic! Dokładnie sześć lat temu, w grudniu 2010 roku, tak kończyła się przygoda Gortata z klubem z Florydy, gdzie był tylko rezerwowym.
Potem jego punktowe zdobycze zdecydowanie poszły w górę, w Phoenix Suns było to nawet 15,4 punktu w sezonie 2011/12. Teraz jest gorzej, w tej chwili Gortat zdobywa średnio po 11,0 punktu na mecz.
Polak z konieczności gra jednak najwięcej w karierze, aż 35,4 minuty na mecz. Wszystko dlatego, że ciągle kontuzjowany jest jego zmiennik Ian Mahinmi. Francuz wciąż leczy kontuzję kolana, jego stan zdrowia ma być ponownie oceniony w najbliższych dniach.
Na początku grudnia Gortat rozegrał swój mecz sezonu – w San Antonio zdobył 21 punktów i zebrał 18 piłek. W kolejnych spotkaniach liczba jego rzutów wyraźnie się zmniejszyła, w trzech ostatnich było ich w sumie tylko 17 (dziewięć celnych).
A Wizards potrzebują wszystkiego – skuteczniejszego Gortata, lepszej ławki rezerwowych, no i zwycięstw. W Miami w czwartej kwarcie pogrążył ich Goran Dragić, który zdobył w niej 13 ze swoich 34 punktów – w ostatnich 12 minutach gospodarze byli lepsi 31:19.
W Wizards bardzo dobrze zagrali John Wall (30 punktów) oraz Bradley Beal (29), ale wszyscy pozostali zawiedli – Markieff Morris zatrzymał się na 10 punktach (4/10 z gry), Gortat dorzucił wspomniane 7 punktów (3/5 z gry, 1/2 z wolnych).
Wizards z bilansem 9-14 są cztery miejsca poniżej play-off, za nimi na wschodzie są już tylko Heat (8-17), Brooklyn Nets (6-17) i Philadelphia 76ers (6-18).
Zobacz w jakich butach grają gwiazdy NBA >>
https://www.youtube.com/watch?v=pdKi_ExG_KY
ŁC