Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Najdłuższy stażem gracz Boston Celtics zostaje w klubie na dłużej. Marcus Smart, którego Bostończycy wybrali w drafcie 2014, porozumiał się z Celtami w sprawie przedłużenia umowy o kolejne cztery lata, dzięki czemu począwszy od sezonu 2022/23 zarobi 77 milionów. Nowy kontrakt jest w pełni gwarantowany i nie ma w nim opcji zawodnika czy zespołu.
O rozmowach między Celtics a Smartem mówiło się od tygodni, a choć pojawiały się po drodze raporty, że w trakcie zeszłego sezonu miała rosnąć frustracja Brada Stevensa (ówczesnego trenera, a obecnie menadżera Celtów) wobec zawodnika, to jednak okazało się, że to tylko plotka. Smart nie omieszkał zresztą podać jej dalej na swoim twitterze, wyśmiewając ją w ten sposób.
Nie ma bowiem wątpliwości, że Stevens bardzo mocno ceni sobie Smarta i jego umiejętności, a wszystko wskazuje na to, że 27-latek od przyszłego sezonu będzie podstawowym rozgrywającym bostońskiego zespołu. Jak do tej pory znany był on przede wszystkim ze swojej świetnej defensywy (dwa razy był w najlepszej piątce defensorów sezonu), choć kreować grę też potrafi całkiem nieźle.
W poprzednim sezonie Smart wystąpił w 48 spotkaniach (45 od pierwszej minuty) i notował najlepsze w karierze 13.1 punktów oraz 5.7 asyst na mecz. Warto dodać, że Celtics od początku przygody obrońcy (określanego sercem i duszą zespołu) w Bostonie za każdym razem meldowali się w fazie play-off – nawet w denbiutanckim sezonie Smarta, kiedy to wrócili do playoffs po roku przerwy.
Celtowie zatrzymują więc swojego wychowanka na dłużej w klubie, choć trzeba pamiętać, że Smart ze swoim nowym kontraktem może też posłużyć w ewentualnym transferze po jakąś gwiazdę. Celtom w poprzednich latach brakowało bowiem tego typu umów, a teraz wygląda na to, że menadżer Stevens dobrze przygotował się na ewentualne ruchy na rynku transferowym.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>