– Rywal grał zdyscyplinowany atak, nam gdzieś ten rytm uciekł. Nie graliśmy swojego. Do końca goniliśmy, gdyby mecz potrwał 4-5 minut dłużej, byłoby blisko – komentował porażkę ze Słowenią najlepszy z Polaków.
EuroBasket, PLK, NBA – typuj i wygrywaj kasę! >>
Mateusz Ponitka w inauguracyjnym meczu EuroBasketu zdobył 22 punkty i miał 13 zbiórek, a potem tak komentował spotkanie w rozmowach z „Przeglądem Sportowym” i Koszkadra.pl: – Słoweńcy mają trzech świetnych zawodników i to było widać. Goran Dragić pociągnął cały zespół. Również Luka Doncić i Anthony Randolph w kluczowych momentach trafiali lub zbierali. To bardzo silny zespół. Szkoda, że zawaliliśmy ten początek, bo można było się bić o zwycięstwo.
– Wiedzieliśmy, że Słowenia jest bardzo silna, że postawi nam trudne warunki. Zagrała zdecydowanie bardziej zdyscyplinowanie w ataku, nam gdzieś ten rytm uciekł. Być może jest to kwestia pierwszego meczu, natomiast ja zawsze powtarzam, że na to nie ma co patrzeć, trzeba grać swoje. A my nie graliśmy swojego. Były małe szanse na zwycięstwo – przyznał Ponitka.
Lider reprezentacji Polski zauważył jednak, że pogoń w czwartej kwarcie mogła przynieść lepszy skutek, zabrakło kilku minut. – Do końca chcieliśmy grać o wygraną, szukaliśmy swojej szansy w momencie, gdy spadli dwaj wysocy. Mieliśmy przewagę pod koszem, ale nie udało nam się jej mimo wszystko wykorzystać do końca.
– Szkoda, myślę, że gdyby mecz potrwał 4-5 minut dłużej, byłoby o wiele bliżej – zakończył Mateusz Ponitka.
EuroBasket, PLK, NBA – typuj i wygrywaj kasę! >>
We will come back stronger next game ! ?? #9 #DawajPolska #SklepKoszykarza #EuroBasket2017
— M.M.Ponitka (@1Ponitka0) August 31, 2017