PRAISE THE WEAR

McCallum rozstaje się z Legią. Kierunek: Francja!

McCallum rozstaje się z Legią. Kierunek: Francja!

Na oficjalny komunikat chwilę jeszcze poczekamy, natomiast sprawa wydaje się przesądzona. Zresztą, ten ruch potwierdził już sam trener podczas pomeczowej konferencji prasowej.
fot. Piotr Koperski / legiakosz.com

Ray McCallum rozegrał w Energa Basket Lidze 16 spotkań. Na parkiecie spędzał średnio 29 minut, podczas których zdobywał 13 punktów, 3,7 zbiórki i 4,4 asysty. Najlepszy występ zaliczył dokładnie tydzień temu, gdy podczas wyjazdowego meczu w Zielonej Górze zaliczył aż 31 oczek. O tym wszystkim piszemy już w czasie przeszłym, bowiem McCallum w niedzielny wieczór prawdopodobnie po raz ostatni założył koszulkę warszawskiej Legii.

Amerykanin w swoim kontrakcie z wicemistrzami Polski miał zapisany buy-out. Wszystko wskazuje na to, że klub z francuskiej ekstraklasy zdecydował się na jego aktywowanie. To dwunasty zespół w tabeli, który po 17 kolejkach ma bilans 7-10. Już teraz częścią zespołu są postacie znane polskim kibicom. Zarówno Justin Bibbins, jak i Keith Hornsby, w przeszłości reprezentowali kluby Energa Basket Ligi.

Gdyby do tego ruchu faktycznie doszło, Legia znów miałaby w swoim składzie już tylko trzech obcokrajowców – Travisa Lesliego, Billy’ego Garretta oraz Janisa Berzinsa. Geoffrey Groselle ma już polski paszport, a tym samym nie bierzemy go pod uwagę w powyższym zestawieniu.

Podopieczni Wojciecha Kamińskiego zajmują obecnie piąte miejsce w Energa Basket Lidze. W sobotę wygrali u siebie z beniaminkiem z Łańcuta, a już za tydzień zagrają we Wrocławiu z mistrzami Polski. To będzie nieoficjalny rewanż za ubiegłoroczną serię finałową!

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

Autor wpisu:

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami