PRAISE THE WEAR

ME U20: Udany start i nowa nadzieja

ME U20: Udany start i nowa nadzieja

Po 3 zwycięstwach na początek turnieju Dywizji B w Sofii mamy już zapewnione wyjście z grupy na pierwszym miejscu. Niezależnie od tego, czy “operacja awans” się powiedzie, mamy już kilka powodów do optymizmu. Najważniejszy nazywa się Kolenda.

Łukasz Kolenda / fot. FIBA Europe

W takich butach finały NBA wygrywał Kevin Durant! >>

Mamy dopiero poniedziałek, a kadra U20 może już czekać na piątkowy ćwierćfinał otwierający drzwi do dywizji A (wynik środowego meczu z Kosowem nie ma znaczenia na wynik tabeli). Możemy cieszyć się z udanego startu kadry U20 w ME dyw. B, ale to nie koniec powodów do optymizmu.

1. Inauguracja z Gruzją nie należała do najłatwiejszych i najładniejszych, a przy okazji przypomniała nam o miejscu, w którym się znajdujemy. Mecze z Gruzinami czy Finami już dawno przestały należeć do kategorii „wygrać i zapomnieć” – teraz trzeba „walczyć i wygrać”.

I ten pierwszy mecz został wręcz wyrwany przeciwnikom z gardeł zgodnie z zasadą „Problemy w ataku – ratujemy się obroną”. W końcówce mieliśmy mnóstwo szczęścia, ale na takich turniejach zwycięzców się nie sądzi.

2. Jakże inaczej wyglądał drugi mecz, z naprawdę mocną Finlandią, w składzie z zawodnikami z kręgu NCAA. Po nim cieszyliśmy się głównie z bardzo dobrze rozegranej drugiej połowy, a szczególnie wejścia „ukrytego na ławce” Łukasza Kolendy (uspokojenie gry w ataku i 16 pkt w 8 minut!).

Poza tym dobrze zafunkcjonowali pozostali zawodnicy obwodowi – udało się nakręcanie tempa Jakubem Koblem i Jakubem Musiałem w pierwszej połowie, dobre zmiany dali Dominik Rutkowski (od kilku lat chwalony przeze mnie za opanowanie i boiskowe IQ) i Hubert Wyszkowski, który w pierwszym meczu w ogóle nie zagrał. Tutaj spełnił świetnie rolę defensywną, wyręczając w pracy w obronie nasze nominalne czwórki.

Przy wszystkich pochwałach dla obwodu nie da się ukryć, że na razie – delikatnie mówiąc – mało straszymy pod koszem. Owszem, Adrian Bogucki i jego 212 cm budzą respekt, ale w ataku jest jeszcze ograniczony. Póki zespół wygrywa – nie ma jednak co narzekać.

3. Meczu z Portugalią nie warto komentować. Eksperymenty w pierwszej połowie, mocne depnięcie po przerwie i kończenie meczu zmiennikami – na szczęście znany z koszykówki schemat dało się zastosować bez problemów.

4. Turnieje młodzieżowe można oceniać dwutorowo. Z jednej strony mamy sam turniej i w przypadku dywizji B jeden cel – awans do dywizji A. Wiemy już na pewno, że zajmiemy pierwsze miejsce w grupie D i w piątek (20.07) o 15:00 polskiego czasu zagramy o pierwszą czwórkę, z której trzy pierwsze drużyny upragniony awans wywalczą.

Po meczu z Finlandią zalała nas fala optymizmu, znacznie wzrósł też apetyt na sukces. Specyfika systemu turniejowego jest jednak taka, że teraz poprzednie mecze nie mają znaczenia – na razie liczy się tylko ćwierćfinał.

Ale jest też druga ścieżka, o której nie możemy zapominać – niezależnie od tego, czy ekipa Przemysława Frasunkiewicza wywalczy awans do dywizji A czy nie, trzeba patrzeć na jej członków pod kątem przyszłości. To już kategoria U20 i najwyższy czas, żebyśmy spojrzeli na nich jak na seniorów i wybrali tych, których będziemy mogli oznaczać #plkpl. A że tacy są, nie mam wątpliwości.

Skoro w Polpharmie Starogard Gdański miejsce w rotacji już w zeszłym sezonie znalazł sobie Daniel Gołębiowski, nie mam wątpliwości, że w PLK już teraz poradziłby sobie Dominik Rutkowski.

Jakub Kobel nie będzie miał łatwego początku w MKS Dąbrowa Górnicza (żaden młody rozgrywający go nie ma), ale przy odpowiedniej współpracy z trenerem ma szansę się przebić. No i jest jeszcze ten, o którym od kilku dni jest głośno – nie tylko w Polsce.

5. Bardzo mnie ucieszył dobry początek turnieju Łukasza Kolendy. Przed rozgrywającym Trefla Sopot trudny okres – został już przez społeczność koszykarską namaszczony na ogromną nadzieję na klasową jedynkę w kadrze seniorskiej. W najbliższych latach czeka go niemała presja, której dopiero mały kawałek odczuwa na sobie teraz. Na szczęście w Sofii radzi z nią sobie bardzo dobrze – nie ma wątpliwości, że zbiera owoce poważnego grania w PLK.

Rzecz jasna nie jest bezbłędny, ale to w bardzo dużej mierze jego dobre decyzje przyczyniły się do kluczowych w fazie grupowej zwycięstw. Nieźle balansuje między rzutem z dystansu a penetracją i jeśli przeniesie te umiejętności na poziom seniorski, PZKosz będzie mógł odpuścić temat naturalizacji – przynajmniej rozgrywającego.

Ale jedno już Kolendzie wyszło – niezależnie od wyniku, jaki osiągnie kadra. Przeglądając serwisu społecznościowe, można stwierdzić, że udało mu się to, czym usiłował nas zarazić przez kilka poprzednich lat Mike Taylor. Jesteśmy „excited”.

Michał Świderski, @miswid

W takich butach finały NBA wygrywał Kevin Durant! >>




POLECANE

tagi

Gdy na stałe zmienił Igora Milicicia na stanowisku pierwszego trenera, wielu łapało się za głowę. Sam szkoleniowiec podkreśla, że jest wdzięczny władzom klubu za zaufanie. Andrzej Urban poprowadzi “Stalówkę” przynajmniej podczas dwóch kolejnych sezonów!
20 / 03 / 2023 21:40
Jeremy Sochan nie przestaje zadziwiać. Polak rzucił 29 punktów w wygranej 132:114 przeciwko Orlando Magic. Przyćmił swoiim występem Paolo Banchero, numer jeden draftu.
15 / 03 / 2023 7:27
Czas na drugą część raportu z Mistrzostw Polski U-19 2023, tym razem obejmującą zawodników z zespołów, które zajęły miejsca 1-4.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Tym razem sytuacja dotyczy rezerw, które występują w pierwszej lidze. Dotychczas drużynę prowadził Marcin Grygowicz, jednak za sprawą przeciętnych wyników rozstał się z wrocławskim klubem.
14 / 03 / 2023 13:25
Wydaje się, że zmiana trenera nie przyniosła momentalnej poprawy wyniku, natomiast zdecydowania poprawiła nastroje wśród zawodników, ale i kibiców. Śląsk przegrał z London Lions 76:83, ale chyba nikt z tego powodu nie rozpacza.