PRAISE THE WEAR

Miał trafić do Śląska, a zagra dla Trefla. Może być gwiazdą ligi!

Miał trafić do Śląska, a zagra dla Trefla. Może być gwiazdą ligi!

Nad jego zakontraktowaniem mocno zastanawiały się władze Śląska Wrocław. Jak już wiemy - do transferu nie doszło. Mimo tego Belg i tak przyleci do Polski!

fot. Andrzej Romański / plk.pl

W ostatnich dniach docierały do nas informacje o ewentualnej współpracy Van Vlieta z WKS-em. Gdy pod koniec Śląsk ogłosił Dusana Mileticia jako swojego nowego zawodnika, jasne było, że Van Vliet do Wrocławia nie trafi. Agent Belga postawił jednak na swoim, a jego gracz i tak stał się częścią polskiego klubu.

Spokojnie można powiedzieć, że Van Vliet jest kandydatem na wyróżniającego się w Orlen Basket Lidze podkoszowego. Przede wszystkim wrażenie robią jego imponujące warunki fizyczne. 213 centymetrów wzrostu! Van Vliet wrócił do Europy przed sezonem 2020/2021. Trafił do litewskiego Siaulai. Tam rozegrał pełny sezon i choć jego zespół zazwyczaj przegrywał, to jego statystyki indywidualne były naprawdę dobre.

Ostatnie dwa lata to już występy w barwach izraelskiego Bnei Rav-Bariach Herzliya. Co prawda liczby jakkolwiek spadły, natomiast w tym przypadku mówimy już o znacznie wyższym poziomie rozgrywek. W sezonie 2022/2023 doszły do tego mecze w ramach koszykarskiej Ligi Mistrzów.

Wcześniej Trefl Sopot podpisał kontrakt również z Mikołajem Witlińskim oraz Szymonem Tomczakiem. I choć są to naprawdę utalentowani podkoszowi, to nie da się ich nazwać strzelcami z dystansu. A właśnie w ten sposób potrafi punktować Andy Van Vliet. Jego skuteczność zza łuku w okolicach 35% to zupełny standard. 28-letni Belg w zbliżającym się sezonie może być jednym z najlepszych podkoszowych w lidze!

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

Autor wpisu:

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami