
Dołącz do Premium – czytaj teksty i graj w Fantasy Ligę! >>
Gigantyczny sukces Jimmy’ego Butlera i ekipy! Byli wyraźnie lepsi od Boston Celtics i zasłużenie awansowali do wielkiego finału NBA.
Tak jak przez większość czasu w dotychczasowych meczach prowadzili Celtics, tak w szóstym starciu to drużyna z Miami kontrolowała wydarzenia na parkiecie prowadząc przez dużą część czasu kilkoma punktami. Boston na początku czwartej kwarty zdołał przełamać rywali i odskoczył na 6 oczek, jednak Heat potrafili odpowiedzieć.
Grę w ciężkim momencie wziął na siebie rewelacyjny w tej serii Tyler Herro, który szybko doprowadził do remisu, a Heat po kolejnych udanych akcjach Bama Adebayo odzyskali prowadzenie. Środkowy Miami w całym spotkaniu zanotował 32 punkty i 14 zbiórek.
Heat nie wypuścili już tego zwycięstwa, a co za tym idzie całej serii i pokonali Celtics 4-2. Bostończykom w tej rywalizacji wyraźnie zabrakło odpowiedzi na Adebayo – jego bezpośredni rywal, Daniel Theis w decydującym starciu zagrał 22 minuty i zdobył 6 punktów, a przez większość czasu na parkiecie przebywał mega smallball Celtics (Walker-Smart-Hayward-Brown-Tatum).
Miami zmierzy się w finale z Los Angeles Lakers – pierwszy mecz w nocy ze środy na czwartek. Faworytem z pewnością będzie LeBron James i spółka, ale Heat w tych playoffach pokazali, że nie można ich lekceważyć i w roli underdoga czują się znakomicie.
RW
Dołącz do Premium – czytaj teksty i graj w Fantasy Ligę! >>