Trwają rozmowy na temat sensacyjnego transferu – posiadający polski paszport Michael Hicks miałby przejść z Polpharmy do drugoligowego R8 Basket AZS Politechnika Kraków.
Znasz się na koszu? – wygrywaj w zakładach! >>
Temat istnieje już przynajmniej od kilku tygodni, a ostatnio znów wrócono do rozmów. Potwierdziliśmy to w obu zainteresowanych klubach. Okoliczności potencjalnego transferu są jednak nieco inne, niż można byłoby sądzić. R8 Basket jest niezagrożonym liderem grupy C w II lidze i z obecnym składem, bez wzmocnień, spokojnie powinien awansować do wyższej ligi.
Jednocześnie ze Starogardu płyną sygnały, że nie ma żadnego konfliktu na linii Hicks – Mindaugas Budzinauskas. Amerykanin faktycznie w ostatnich meczach grywał mniej, ale było to spowodowane jego ogólnie słabszą formą. Współpraca zawodnika ze sztabem szkoleniowym układa się normalnie.
Z drugiej strony – Polpharma po dojściu Kevina Johnsona i przy dobrej formie na obwodzie Anthony’ego Milesa i Marcina Fliegera mogłaby jakoś odejście Hicksa przeżyć. Nawet jeśli zadomowiony na Kociewiu „Michał” jest od kilku lat symbolem klubu. Na przeszkodzie mogą za to stanąć zapisy w kontrakcie zawodnika, mówiące podobno o konieczności zapłacenia sporego odstępnego.
Po co zatem Hicks w Krakowie? Przede wszystkim chodzi o marzenie prezesa Dominika Kotarby – Majkutewicza, który już teraz chciałby budować drużynę z rozmachem większym, niż drugoligowe standardy. Po koszykarskim rynku krążą plotki, że przed sezonem dopytywał już o ceny innych bardzo rozpoznawalnych graczy – z myślą o ewentualnym ściągnięciu ich pod Wawel.
Michael Hicks mógłby być potwierdzeniem wielkich ambicji rozwijającego się klubu i magnesem marketingowym – zdobywający dużo punktów czarnoskóry showman z pewnością byłby sporym wydarzeniem w Krakowie i zdecydowanie największą gwiazdą niższych lig.
ŁC, TS