Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Jako jedyny nie miał problemów ze skutecznością, a przecież to był jego pierwszy mecz w dorosłej kadrze. Michał Kolenda pokazał w czwartek, że tremy się nie boi i w swoim debiucie był najlepszym strzelcem reprezentacji. Mecz zakończył z dorobkiem 16 punktów, trafiając sześć z 10 rzutów z gry oraz trzy z pięciu trójek. Do tego dołożył cztery zbiórki i przechwyt w 23 minuty gry.
Jego obecność w składzie reprezentacji to efekt nowej polityki nowego trenera kadry. Igor Milicić postanowił bowiem odmłodzić nieco polską kadrę i powołać kilka nowych nazwisk, wśród których znalazł się właśnie Kolenda, czyli zawodnik Trefla Sopot. 24-latek od razu został zresztą wrzucony do pierwszej piątki, ale w Tel Awiwie niemal ani razu nie zadrżała mu ręka, także w samej końcówce, kiedy trafił dającą nam jeszcze nadzieje. Małym minusem był jedynie, zbyt pochopny, faul w ostatniej minucie, który dał Izraelczykom przełomowe rzuty wolne.
Szkoda, że w obliczu kłopotów z trafianiem do kosza u innych zawodników, to nie Kolenda otrzymał piłkę do rąk w decydujących akcjach meczu. Po atomowym starcie, Polacy z czasem dali się dogonić rywalom, zdobywając w drugiej kwarcie zaledwie sześć oczek. Problemy ze skutecznością trwały już do końca spotkania – ostatecznie polski zespół trafił tylko 20 z 70 rzutów, a i tak “był w grze” do ostatniej minuty.
Jednak Michał Kolenda takim występem dał trenerowi poważny argument do tego, aby nadal dawać mu szanse. W niedzielę o 20:00 w Lublinie drugie starcie eliminacyjne – tym razem Polska zagra z Niemcami.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>