REDAKCJA

Mieczysław Młynarski – to mogło być nawet 100 punktów!

Mieczysław Młynarski – to mogło być nawet 100 punktów!

10 grudnia 1982 roku Mieczysław Młynarski, zdobywając 90 punktów, ustanowił – nieosiągalny do dziś – rekord. Historyczny wyczyn miał miejsce w meczu I ligi (wówczas najwyższej klasy rozgrywek w Polsce) pomiędzy Górnikiem Wałbrzych i Pogonią Szczecin, wygranym przez zespół superstrzelca 133:109.

Mieczysław Młynarski / fot YouTube, Region Fakty

Retro – wyjątkowe buty do basketu tylko w Sklepie Koszykarza >>

Mieczysław Młynarski urodził się 17 maja 1956 roku w Resku (woj. zachodniopomorskie). W wieku dwóch lat rodzina przeprowadziła się do Bogatyni, a po 14 latach do Zgorzelca. Początkowo uprawiał koszykówkę, siatkówkę i piłkę nożną. Nawet otrzymywał powołania do reprezentacji Dolnego Śląska we wszystkich trzech dyscyplinach wcześniej wymienionych. W szkole podstawowej dominowała jednak koszykówka i ją ostatecznie wybrał. Mając prawie 18 lat został zawodnikiem Górnika Wałbrzych, a rodzice w zamian otrzymali pracę oraz 120 metrowe mieszkanie.

Jako 18 latek zadebiutował w ekstraklasie w barwach Górnika. I już tym meczem zwrócił na siebie uwagę wszystkich, zdobywając 36 punktów w meczu przeciwko Wybrzeże Gdańsk. Czy ktoś ten rekord kiedykolwiek pobije w polskiej koszykówce, ba czy na świecie był lepszy debiut?

Osiem lat później ustanowił rekord zdobytych punktów w jednym meczu. W meczu przeciwko Pogoni Szczecin skrzydłowy Górnika do przerwy zdobył już 44 punkty, w przerwie koledzy zmobilizowali go do pobicia ówczesnego rekordu Edwarda Jurkiewicza – 84 punkty ustanowionego w marcu 1970 roku.

Nie było jeszcze trójek…

Po przerwie Młynarskiego kryło dwóch a nawet trzech zawodników Pogoni, ale nie udało im się zatrzymać świetnie dysponowanego skrzydłowego. Warto wspomnieć, że w tamtym okresie nie było rzutów za 3 punkty, a zawodnik oddawał także rzuty z 6,5 i 7 metrów, więc bardzo możliwe, że przy dzisiejszych przepisach mógłby przekroczyć 100 punktów.

Młynarski czterokrotnie był królem strzelców polskiej ligi (1980, 1981, 1983, 1984). Przez 14 sezonów bronił barw wałbrzyskiego Górnika z którym zdobył w 1981 roku wicemistrzostwo, 1982 mistrzostwo, a w 1983 i 1986 kolejne dwa wicemistrzostwa kraju. Później przeniósł się na krótki czas do Lecha Poznań, po czym wyjechał do Niemiec, gdzie grał przez sześć sezonów w SVD 49 Dortmund i został w tej drużynie trenerem przez kolejne 2 lata.

Mieczysław Młynarski w 1981 roku został wybranym najlepszy zawodnikiem ligi, a sześciokrotnie wybierany był do najlepszej piątki sezonu. Wyborowy strzelec zajmuje 5 miejsce na liście najlepszych strzelców polskiej ligi, z dorobkiem 9026 punktów w 357 meczach, co daje mu świetną średnią 25,28 pkt/ mecz (dane z plkhistory.pl).

Retro – wyjątkowe buty do basketu tylko w Sklepie Koszykarza >>




W barwach biało – czerwonych

W juniorskiej reprezentacji Polski zadebiutował w 1974, a rok później znalazł się już w kadrze seniorów. Przez 9 lat w biało – czerwonych barwach rozegrał 150 meczów, w których zdobył 2680 punktów.

Skrzydłowy Górnika uczestniczył w czterech finałach Mistrzostw Europy w 1974 roku z reprezentacją u-18 (6. miejsce) oraz jako senior w 1979 – 7. miejsce, 1981 – 7. miejsce oraz 1983 – 9. miejsce. Podczas ME w Turynie (’79) i Pradze (’81) został najlepszym strzelcem imprez. W Turynie średnio notował 26,6 pkt/mecz, a w Pradze – 23,1 pkt/mecz.

Dzięki świetnemu praskiemu turniejowi Młynarski otrzymał powołanie do reprezentacji Europy, w której rozegrał 4 mecze, w tym okolicznościowy turniej w Ankarze oraz mecz pożegnalny kończącego karierę Luisa Miguela Santillana. Przy okazji meczów w reprezentacji Europy otrzymał propozycję od wielkiego Realu Madryt.

W 1980 roku reprezentował Polskę na Igrzyskach Olimpijskich rozgrywanych w Moskwie. Na tej imprezie rozegrał 7 spotkań zdobywając 182 punkty, zbierając 36 piłek, asystując 7 razy, przechwytując 5-krotnie piłkę i 2-krotnie blokując rywali. Zdobywając średnio 26 pkt/mecz został królem strzelców IO. Z bilansem 4-3 Polska zajęła 7 miejsce.

Aleja Gwiazd

W 2014 roku, podczas mistrzostw Polski oldbojów, Mieczysław Młynarski odcisnął swoją dłoń w Alei Koszykarskich Gwiazd w Polanicy-Zdrój. W tym samym czasie do Alei Gwiazd wstąpił Eugeniusz Kijewski, Elżbieta Nowak-Trześniewska oraz Sylwia Wlaźlak. Pierwszymi legendami, które odcisnęły swoje dłonie w Polanicy-Zdrój to Witold Zagórski oraz Mieczysław Łopatka.

Marcin Tobis, @PulsBasketu

Retro – wyjątkowe buty do basketu tylko w Sklepie Koszykarza >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

GTK Gliwice, mimo wsparcia grupy ponad 30. kibiców, nie zdołało wywieźć z Warszawy cennych punktów, które mogłyby ugruntować ich bezpieczną pozycję w tabeli Orlen Basket Ligi i oddalić widmo spadku. Gliwiczanie, walczący o utrzymanie w elicie, przegrali z Dzikami Warszawa 90:80, co sprawiło, że spadli na ostatnie miejsce w tabeli.
17 / 03 / 2025 11:49
Obecny GM Dallas Mavericks na zawsze zostanie zapamiętany jako ten, który oddał w wymianie Lukę Doncica. Nie ma na ziemi i we wszechświecie rzeczy, która byłaby w stanie usunąć to piętno z jego duszy. To stygmat na całe życie. Czy była to jednorazowa zaćma, czy też smutny finał wcześniejszych decyzji, na które mało kto zwracał uwagę? Czy Nico Harrison zrobił w ogóle coś dobrze dla organizacji z Teksasu?
21 / 03 / 2025 11:24
Carmelo Anthony był świetnym strzelcem. Posiadał cały arsenał ofensywnych zagrań, dzięki czemu uzbierał na parkietach NBA ponad 28 tysięcy punktów, więcej niż m.in. Hakeem Olajuwon, Kevin Garnett i Tim Duncan. Perfekcyjnie ułożony rzut był znakiem firmowym „Melo”. Ale jego życie było dalekie od ideału. W książce Carmelo Anthony. Bez obietnic. Autobiografia, która ukaże się nakładem Wydawnictwa SQN 9 kwietnia, dziesięciokrotny uczestnik Meczów Gwiazd i trzykrotny złoty medalista olimpijski z drużyną Stanów Zjednoczonych opowiedział, w jaki sposób przetrwał trudne momenty i dotarł do Madison Square Garden.
19 / 03 / 2025 18:33
Koledzy z drużyny widzą codziennie na treningach radosnego gościa, który jest ich motorem napędowym. Kibice widzą dążącego do celu koszykarza, który co mecz zostawia swoje serce na parkiecie. A co widzi ten zawodnik? To wie tylko on sam. To gracz, który co kolejkę dostarcza Wam emocji z uśmiechem na twarzy. Obserwujecie go i znacie z boiska. Nigdy nie ujrzycie tego, co widzi on. To głos jednej z osób, którą możliwe, że spotykasz każdego dnia na treningach. Być może grałeś przeciwko niemu ostatni mecz, albo jesteś jego fanem. To głos doświadczonego obecnie pierwszoligowego koszykarza, który postanowił podzielić się tym, co widzi sam. 23 lutego to Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Powinniśmy zwrócić wówczas uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne, korzystanie ze specjalistycznej pomocy i świadomość, że nigdy nie wiemy, z czym mierzy się druga osoba.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Obecny GM Dallas Mavericks na zawsze zostanie zapamiętany jako ten, który oddał w wymianie Lukę Doncica. Nie ma na ziemi i we wszechświecie rzeczy, która byłaby w stanie usunąć to piętno z jego duszy. To stygmat na całe życie. Czy była to jednorazowa zaćma, czy też smutny finał wcześniejszych decyzji, na które mało kto zwracał uwagę? Czy Nico Harrison zrobił w ogóle coś dobrze dla organizacji z Teksasu?
21 / 03 / 2025 11:24