46-letni szkoleniowiec zdobył w Polsce chyba wszystko, co było możliwe. Kilkukrotnie wygrywał ze swoimi drużynami Mistrzostwa Polski, Suzuki Puchar Polski oraz Suzuki Superpuchar Polski. Gdy prowadził “Stalówkę”, ta doszła do finału FIBA Europe Cup. I to właśnie Ostrów Wielkopolski był jego ostatnim przystankiem w Energa Basket Lidze. Niedługo później objął stery w reprezentacji Polski.
Igor Miličić jest już po pierwszym treningu z nową drużyną. Wcześniej wspierał drużynę podczas meczu, siedząc na trybunach za ławką rezerwowych. Teraz Besiktas przygotowuje się już do kolejnych spotkań. 2 stycznia zagra na wyjeździe z Bursasportem, a pięć dni później zmierzy się u siebie z Bahçeşehirem Koleji.
Trener dołącza do klubu z wielkimi sukcesami, ale i sporymi problemami. Co prawda Besiktas w przeszłości dwukrotnie wygrał ligę turecką, a także był najlepszą drużyną ówczesnego EuroChallenge’u (międzynarodowych rozgrywek). Teraz mówimy jednak o najsłabszej ekipie tureckiej Basketbol Süper Ligi. A może nie tyle najsłabszej, co znajdującej się na samym dole tabeli z bilansem 3-9. Trener Miličić ma być tym, który pomoże zespołowi wyjść z trudnej sytuacji.