REDAKCJA

Milos Teodosić odchodzi z CSKA – NBA coraz bliżej

Milos Teodosić odchodzi z CSKA – NBA coraz bliżej

Słynny serbski rozgrywający poinformował w mediach, że jest już przesądzone, iż nie pozostanie na kolejny sezon w CSKA Moskwa. Najbardziej prawdopodobny kierunek to NBA.

Milos Teodosić (fot. fiba.com)

PLK, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>

Milos Teodosić w opinii fachowców i kibiców jest obecnie najlepszym koszykarzem świata, który nie spróbował jeszcze szczęście w najlepszej lidze świata. Serb ma już 30 lat, więc to raczej ostatni dzwonek (nie każdy jest Pablo Prigionim), aby spróbować jakiejś realnej kariery w NBA. O ile w ogóle w jego przypadku możliwa jest kariera w lidze, tak zdominowanej przez atletycznych koszykarzy.

Pytany przez serbskich dziennikarzy mówił o marzeniu zagrania w Ameryce, ale nie wskazał konkretnego klubu, do którego mu najbliżej. Po rynku krąży jedynie mnóstwo plotek, choćby o Utah, Chicago czy Brooklynie. Mówiono też, że zainteresowani mogą być Sacramento Kings, gdzie drużynę próbuje odbudować jego rodak i znajomy Vlade Divac, ale “Królowie” wzięli przecież w drafcie dwóch rozgrywających.

Teodosić został wybrany koszykarzem roku w Europie w 2016. Wygrał Euroligę z CSKA Moskwa, kolekcjonuje srebrne medale – był wicemistrzem olimpijskim, świata i Europy z reprezentacją Serbii. Dwukrotnie był najlepszym asystującym Eurobasketu.

PLK, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>

PG

https://www.youtube.com/watch?v=rQ-5l06W0T0

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami