PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Przygoda z NBA Milosa Teodosicia nie wyglądała tak, jakby sobie tego życzył. Ciągle walczył z kontuzjami i ostatecznie w dwóch sezonach w barwach LA Clippers rozegrał zaledwie 60 spotkań. Serb zrezygnował więc z podboju Ameryki i wrócił do Europy, gdzie czuje się znakomicie.
Teodosić podpisał kontrakt z, wracającym do europejskiej elity, Virtusem Bolonia. We Włoszech został powitany przez kibiców jak prawdziwy bóg koszykówki i już w pierwszym swoim spotkaniu pokazał swój geniusz.
Virtus pokonał obecnych mistrzów Włoch, Umana Reyer Wenecja 75:70, a jednym z autorów tego zwycięstwa był Teodosić, który zaliczył niemal perfekcyjny debiut we włoskiej lidze.
Aż 22 punkty, w tym 3/3 za 2 i 4/6 za 3, 7 asyst i zbiórka, a to wszystko w 21 minut – sama linijka statystyczna Teodosicia robi spore wrażenie, a przecież nie do dziś wiadomo, że Milos oprócz skutecznej gry zawsze stara się dbać także o efekty specjalne podczas meczu. Nie inaczej było i tym razem – podania Teodosicia podrywały kibiców na równe nogi i już jest raczej pewne, że Serb został ich nowym ulubieńcem.
Kontrakt Milosa z Virtusem jest do 2022 roku, a to oznacza, że Teodosić już w przyszłym sezonie zagra ponownie w Eurolidze. Zespół z Bolonii ma zarezerwowaną dziką kartę na kolejne rozgrywki, ale niewykluczone, że uda się mu wypracować awans do elity na parkiecie – Virtus to jeden z faworytów do wygrania Eurocup (zwycięzca tych rozgrywek premiowany jest awansem do Euroligi).
GS
22 punti e 7 assist in 21 minuti: debutto SPAZIALE per Milos Teodosic con la maglia della Virtus Bologna nella vittoria su Venezia ⭐??#EurosportBASKET | https://t.co/yeuDfRYfGo | #LBASerieA | @Virtusbo pic.twitter.com/FScNQYZjTn
— Eurosport IT (@Eurosport_IT) October 6, 2019