Bardzo dobra obrona w drugiej połowie i kluczowy rzut wolny Łukasza Kolendy. Polska przegrywała już 14 punktami, ale po zaciętym meczu pokonała Gruzję 59:58.

To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >>
Mecz otwarcia młodzieżowych Mistrzostw Europy dywizji B w Sofii długo nam się nie układał. Graliśmy fatalnie w ataku (26% z gry do przerwy), daliśmy się odrzucić daleko od kosza, oddając więcej rzutów za 3 punkty niż za 2. Do przerwy rywale z Gruzji prowadzili 30:22, a Jakub Musiał zdobył 9 z 22 punktów polskiej drużyny.
Po przerwie znacząco poprawiliśmy obronę i choć początek II połowy należał jeszcze Gruzinów, minuta po minucie zaczęliśmy odrabiać straty, nawet jeśli na grę w ataku patrzyło się naprawdę ciężko. W połowie ostatniej kwarty do remisu 49:49 celną trójką (choć miał 1/8 z dystansu) doprowadził Daniel Gołębiowski, a chwilę później Polska wreszcie wyszła na minimalne prowadzenie po rzutach wolnych Łukasza Kolendy.
Bardzo wyrównany mecz rozstrzygnął się dopiero w ostatnich sekundach. Mądrze wymuszający faule Kolenda na 2.4 sekundy do końca trafił 1 z 2 rzutów wolnych, dając nam prowadzenie 59:58. Ostatni rzut Gruzinów na szczęście był mocno niecelny i zgarnęliśmy pierwsze zwycięstwo w turnieju.
Punkty i dobre otwarcie cieszą, ale – jeśli chcemy myśleć o sukcesie w Sofii – trzeba poprawić sporo elementów gry. Aż 35 oddanych rzutów za 3 punkty (7 celnych, 20%) to jednak gruba przesada. Najlepszy na boisku Kolenda (24 pkt.) w decydujących momentach pociągnął drużynę niemal w pojedynkę, ale wcześniej momentami można było odnieść wrażenie, że trochę za bardzo dominuje nad resztą zespołu. Być może trochę więcej równowagi by nie zaszkodziło.
Drugi mecz Polaków już w sobotę – o godz. 19.30 z Finlandią. Bezpłatna transmisja na kanale FIBA na YouTube.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
TS
To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >>;