PRAISE THE WEAR

MKS rozpoczyna obronę tytułu, a Zastal wraca do gry w ENBL [ZAPOWIEDŹ]

MKS rozpoczyna obronę tytułu, a Zastal wraca do gry w ENBL [ZAPOWIEDŹ]

W tym tygodniu, oprócz meczów oficjalnych europejskich pucharów, zespoły PLK grać będą też w rozgrywkach regionalnych. We wtorek Zastal zagra w Zielonej Górze (o 18:30) z łotewskim Valmiera Glass/ViA w ramach pucharu ENBL, w środę MKS Dąbrowa Górnicza w wyjazdowym meczu Alpe Adria Cup mierzyć się będzie ze słowackim Spisski Rytieri. Początek tego meczu o 19:00. Transmisje obu spotkań na youtube'owych kanałach obu lig.

fot. Alicja Gołębiowska / MKS Dąbrowa Górnicza

Zastal Zielona Góra w ostatniej kolejce ligowej odniósł drugie zwycięstwo w sezonie PLK (2-4). W rozgrywkach międzynarodowych grał dotąd 2 mecze, notując zwycięstwo i porażkę. Łotysze z Valmiery dopiero wchodzą do gry w ENBL. W lidze estońsko-łotewskiej, która nie słynie z wysokiego poziomu, mają zaledwie 2 zwycięstwa w pierwszych ośmiu kolejkach, wiele meczów przegrywają pokaźną różnicą punktową. Etatowi ćwierćfinaliści ligi łotewskiej jeszcze nigdy nie zdołali zakwalifikować się do play-offów zunifikowanej ligi Łotwy i Estonii, wszystko wskazuje na to, że i w tym roku będzie o to trudno. W 2016 gracze z Valmiery byli za to niespodziewanymi mistrzami Łotwy. W rozgrywkach European North Basketball League grają trzeci sezon (czyli są tu od początku istnienia ENBL), w poprzednich edycjach przegrali wszystkie 12 meczów, w tym z Anwilem, Treflem, Stalą i Kingiem.

Najważniejsi gracze:

  • Na obwodzie prym wiodą doświadczeni Łotysze Edmunds Elksnis (PG, 187/33) i Janis Kaufmanis (PG, 186/34). Obaj to wieloletni gracze Valmiery, ale w ostatnim sezonie zawodnicy innych klubów – Elksnis poprzedni rok spędził w bardziej renomowanym Ventspils, a Kaufmanis był w 3. lidze Hiszpanii. Wśród lokalnych graczy, wyróżnić można też podkoszowego Guntisa Sipolinsa (F/C, 207/30), w ostatnim sezonie zawodnika Ventspils (podobnie jak Elksnis). Najważniejszą opcją w ataku jest jednak Amerykanin, debiutant w Europie Seneca Knight (G/F, 198/23). Główną postacią pod koszem jest słowacki gigant, wracający do Europy po 5 latach w NCAA Maros Zeliznak (C, 211/24). Trudno jednak o nim mówić w kategoriach zagrożenia w „pomalowanym”, skoro trafia zaledwie 47% rzutów spod kosza i nieco ponad 21% rzutów wolnych.
  • W lidze sporo gra też wychowanek bośniackiego Spars i młodzieżowy reprezentant Bośni Harun Zerno (G/F, 198/19), a nieco mniej, słabo ostatnio wyglądający drugi z Amerykanów – Taeshon Cherry (F, 203/24). On – podobnie jak Knight – debiutuje w Europie, ale w przeciwieństwie do kolegi, nie kończył uniwersyteckiej kariery w NCAA, a na mniejszym uniwersytecie zrzeszonym w organizacji NAIA. W zespole jest także młody podkoszowy z Ukrainy Ivan Tokovenko (C, 212/19), ale nie gra zbyt wiele.

Trenerem Valmiery jest Łotysz Oskars Virsis, co ciekawe młodszy niż najstarsi w zespole zawodnicy.

W sezonie wyróżnia się przede wszystkim Knight (śr. 16 pkt. i 5 zb. na mecz), dwucyfrowe średnie punktów osiągają też Elksnis i Sipolins (obaj po ok. 11). Elksnis jest najlepiej asystującym (prawie 6 as. w meczu), a Sipolins zbierającym (prawie 10 zb.) zawodnikiem w zespole.


Dzień później, w środę, MKS w swoim pierwszym meczu sezonu Alpe Adria Cup zagra na Słowacji. Warto na wstępie zauważyć, że organizatorzy rozgrywek mieli w tym roku spore problemy ze skompletowaniem obsady. W poprzednich latach standardem był udział 16 zespołów podzielonych na 4 grupy. W tym sezonie nie udało się złożyć dwóch sześciozespołowych grup, stanęło na 11 uczestnikach rozgrywek.

Gospodarze, na co dzień występujący w Spiskiej Nowej Wsi, to mistrzowie Słowacji sprzed dwóch lat, a w ubiegłym sezonie zwycięzcy sezonu regularnego ligi słowackiej. W play-offach 2023 nie potwierdzili jednak swojej formy, odpadając w półfinale z późniejszymi wicemistrzami Słowacji z Komarna. W poprzednich dwóch edycjach Alpe Adria Cup grali aż do półfinałów, w sezonie 2021-22 mierzyli się już z drużyną z Dąbrowy Górniczej (zespoły podzieliły się zwycięstwami). Ten sezon rozpoczęli bardzo źle – mają zaledwie 3 wygrane w ośmiu ligowych meczach, przegrali też wysoko pierwszy pucharowy mecz z austriackim zespołem Kapfenberg. Dla rewelacji początku sezonu PLK z Dąbrowy Górniczej (bilans 5-1) nie powinni być żadnym problemem.

W składzie:

  • Jest tu czterech raczej anonimowych, ale niekoniecznie niedoświadczonych graczy zza oceanu: Amerykanie Luwane Pipkins (PG, 179/27), Daishon Smith (G, 185/28) i Cory Reeves (G/F, 197/26), oraz Kanadyjczyk Abu Kigab (F, 200/25). Pipkins grał w ligach Portugalii i Gruzji, Smith w G League i na Słowenii, Reeves był krótko w czeskim Nymburku. Dosłownie 2 dni temu ogłoszono powrót do zespołu Argentyńczyka Lautaro Lopeza (PG, 189/24). Stażujący kilka lat temu w euroligowej Baskonii, były młodzieżowy reprezentant Argentyny był jednym z najlepszych graczy zespołu ze Spiskej Nowej Wsi w poprzednim sezonie.
  • Dalibor Hlivak (G, 190/28) i koszykarsko wychowany w Belgii wieżowiec Michael Fusek (C, 223/28) to aktualni reprezentanci swojego kraju, ale nie są tam postaciami odgrywającymi większe role. Tomas Mrvis (F, 200/32) ma doświadczenia w kadrze Słowacji sprzed lat, a o kadrę ocierał się też Viktor Juricek (F/C, 211/30).

Zespół prowadzi Słoweniec Teo Hojc, w poprzednich latach związany z klubami z Węgier i wracający do zespołu Spisski Rytieri po przerwie.

W dotychczasowych meczach ligowych pod względem indywidualnych osiągnięć wyróżniali się Smith (średnia prawie 20 pkt. na niezłej skuteczności) i Kigab (śr. 15 pkt., 7 zb.). Fusek korzysta ze swojego wzrostu notując średnie ok. 10 punktów i zbiórek na mecz. W jedynym meczu Alpe Adria Cup najlepszy był Kanadyjczyk Kigab, który zdobył 15 punktów.

Podobnie jak w meczu Zastalu w ENBL, faworyt tego meczu jest tylko jeden. Zespół mający problemy z wygrywaniem meczów w słabej lice słowackiej nie powinien zagrozić rewelacji sezonu PLK.

Autor tekstu: Damian Puchalski

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami