
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Grająca w mocno okrojonym składzie BM Slam Stal od początku spotkania postawiła trudne warunki gospodarzom z Dąbrowy Górniczej. MKS, który w poprzednich spotkaniach potrafił z łatwością dochodzić do pozycji rzutowych, w tym meczu mocno się męczył by zdobyć punkty.
Fizyczność ostrowian działała na ich korzyść w obronie, jednak w ataku po prostu brakowało jakości. Rzuty nie chciały wpadać do kosza, a po drugiej stronie Bryce Douvier i Tavarius Shine zaliczyli kilka udanych akcji.
Sytuacje nieco odmieniła się, kiedy Stal przyspieszyła. Dobry moment zaliczył Przemysław Żołnierewicz, który wykorzystywał słaby powrót do obrony rywali. MKS jednak wciąż do przerwy prowadził – 35:30, mimo że jego lider, Dominic Artis, trafił tylko 1 rzut z gry na 11 prób.
Obraz gry po przerwie niezbyt się zmienił – MKS wciąż prowadził kilkoma punktami, choć zobaczyć to mogli jedynie kibice w hali, bowiem transmisja na emocje.tv „padła”. Do punktujących dołączył się Filip Put (16 punktów w całym meczu), a po stronie Stali wciąż najskuteczniejszy był Daniel Szymkiewicz (13 punktów po 3 kwartach).
W czwartej kwarcie ataku obu drużyny zaczął być coraz bardziej skuteczny (padło w sumie 58 punktów), ale to wciąż MKS prowadził kilkoma punktami. Z każdą minutą coraz lepiej grał Artis, który skończył ostatecznie z 19 punktami, a także z dystansu nie mylił się Shine (4/5 w całym meczu).
Pogoń Stali okazała się być nieskuteczna. Szymkiewicz dorzucił do swojego dorobku kolejne punkty i został najskuteczniejszym graczem meczu z 25 oczkami. 18 dołożył Żołnierewicz, a 17 punktów zdobył Paulius Dambrauskas. MKS ostatecznie wygrał 88:82 i ma już bilans 3:1.
Trener Łukasz Majewski w swoim debiucie notuje więc porażkę i Stal wciąż pozostaje bez zwycięstwa. Za tydzień ostrowianie zagrają z Kingiem Szczecin, a więc skala trudności powinna wzrosnąć. Transfery potrzebne na już.
GS
.