Kerron Johnson i Alex Hamilton mogą stworzyć przebojowy duet na obwodzie, a pod koszem trener Drażen Anzulović będzie miał trzech wielkich ludzi. Dąbrowa ma drużynę na play-off.
Po zajęciu 10. miejsca w poprzednim sezonie, w Dąbrowie dokonano wielu zmian – z poprzednich rozgrywek została piątka graczy: Piotr Pamuła, Sam Dower, Przemysław Szymański, Marcin Piechowicz, Patryk Wieczorek i oczywiście trener Drażen Anzulović. Chorwat nie miał dobrego startu, objął zespół w trakcie sezonu, którego końcówkę zepsuły kontuzje. Teraz w Dąbrowie liczą na kolejny postęp, a patrząc na skład – walka o play-off może być udana.
Jako ostatni do składu zespołu z Zagłębia dołączył Kendall Gray – 24-letni środkowy o wzroście 208 cm, który po ukończeniu uczelni Delawere (11,7 punktu oraz 11,8 zbiórki na czwartym roku), miał nieudany debiutancki sezon w Europie, w niemieckim Medi Bayreuth. Zdobywał po 4,3 punkt i 2,3 zbiórki, zanim rozgrywki przerwała mu kontuzja. W drugiej połowie sezonu Gray był w Iowa Energy w D-League, ale nie zagrał ani jednego spotkania.
Siła zespołu wydaje się tkwić jednak na obwodzie, amerykański duet wygląda obiecująco. Kerron Johnson to klasyczny rozgrywający, na dodatek leworęczny, przez co niewygodny do krycia dla rywali. 26-letni Amerykanin grał ostatnio w Bundeslidze, w Ludwigsburgu, gdzie zdobywał średnio po 11 punktów i 5 asyst. W Dąbrowie wiele podań będzie mógł kierować do Aleksa Hamiltona.
Ten niespełna 23-letni gracz ma 193 cm wzrostu i wielki ciąg na kosz. W ostatnim sezonie na uczelni Louisiana Tech. rzucał po 19.8 punktu, miał też po 6.2 asysty, 5.7 zbiórki oraz 2.0 przechwytu na mecz. W lecie prezentował się na treningach kilku klubów NBA, zagrał cztery spotkania w Lidze Letniej w Los Angeles Clippers.
To CV, które pozwalają widzieć w nim gwiazdę zespołu, a może nawet jednego z najlepszych graczy ligi. Anzulović może wystawiać go także w roli rozgrywającego, który wejściami pod kosz robi miejsce dla strzelców na obwodzie – głównie: Piotra Pamuły, znanego z pewnego rzutu z dystansu.
Na skrzydłach Dąbrowa postawiła na doświadczonych Polaków – Bartłomieja Wołoszyna i Witalija Kowalenkę (obaj mieli solidne sezony w Polfarmeksie i w Śląsku) ale też obiecującego Macieja Kucharka, który ostatni sezon opuścił ze względu na kontuzję. Dwaj inni wysocy skrzydłowi – Sam Dower i Przemysław Szymański – to już raczej waga ciężka i gra bliżej kosza. Tam, gdzie Dąbrowa też może się okazać dość silna.
212 cm wzrostu Jakuba Parzeńskiego, 208 cm Graya oraz 206 cm Dowera – Anzulović będzie miał pod obręczą trzech wielkich ludzi, choć dopiero okaże się w jakim stopniu ciężar gry udźwignie po zmianie klubu Parzeński oraz jak zdrowotnie będą wytrzymywać sezon Gray i Dower. Ale tak czy inaczej – po zajęciu 11. miejsca w 2015 roku oraz 10. pozycji w ostatnim sezonie, postęp o jedno miejsce może być w Dąbrowie niezadowalający. To drużyna, która powinna się bić o play-off.