![](https://polskikosz.pl/wp-content/uploads/2020/08/Łukasz-Grudniewski.jpg)
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Chociaż w 1. połowie lekką przewagę mieli gospodarze (maksymalnie 8 punktów – 39:31), to w końcówce 2. kwarty goście zdobyli 10 “oczek” z rzędu i na przerwę obie drużyny zeszły przy remisie 41:41.
To zapowiadało duże emocje w 2. części spotkania. Tak rzeczywiście było, chociaż w połowie 3. kwarty gospodarze na moment objęli nawet 9-punktowe prowadzenie (52:43), które jednak ponownie w błyskawicznym tempie stracili. Sprawa zwycięstwa musiała się zatem rozstrzygnąć w ostatnich sekundach.
Na nieco ponad minutę przed końcem punkty w efektowny sposób zdobył Jan Malesa (14 pkt), co dało Górnikowi prowadzenie 71:67. Szybkim i skutecznym wejściem pod kosz odpowiedział jednak Wojciech Fraś, który sfaulowany nie wykorzystał jednak dodatkowego rzutu wolnego. To rozpoczęło serię zbiórek ofensywnych zespołu gości, którego graczy byli po nich faulowani…i następnie seryjnie mylili się w rzutach za 1 punkt. Spudłowali aż 4 z 5 takich prób.
Mocne nerwy zachował za to na 10 sekund przed końcem Tomasz Ochońko (16 pkt), najskuteczniejszy obok Macieja Bojanowskiego (16 pkt + 9 zb.) koszykarz gospodarzy, który swoje 2 rzuty zamienił na punkty i dał Górnikowi prowadzenie 73:70. Po przypadkowej akcji, równo z syreną, na remis rzucał jeszcze za 3 Fraś (13 pkt + 11 zb.), lecz piłka odbiła się od bocznej części obręczy. O punkt więcej od niego zdobył dla zespołu gości Filip Małgorzaciak, który był jednak bardzo nieskuteczny w rzutach z gry (4 na 16).
Wałbrzyszanie wygrali zatem 73:70 i poprawili swój ligowy bilans na 18 zwycięstw i 5 porażek, co przedłuża ich szanse na wywalczenie 2. pozycji po sezonie regularnym. Minimalna przegrana była już za to 8. w obecnych rozgrywkach dla ekipy z Łańcuta, która z dorobkiem 15 zwycięstw walczy z GKS Tychy o zajęcie 4 miejsca w tabeli 1. ligi.
WM
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>