
Konrad Szymański fot. Kosma Zatorski
Konrad Szymański w ubiegły czwartek cieszył się z mistrzowskiego medalu wywalczonego razem z Kingiem Szczecin. Przeszedł do Kinga po debiutanckim sezonie w Enea BC Zastalu Zielona Góra.
King grał rewelacyjnie, więc dostał jeszcze mniej szans pokazania się na boisku niż w debiutanckim sezonie – umówmy się, w obu grał głównie ogony.
Dla 21-letniego zawodnika w typie “3&D” w końcu nadchodzi czas, aby zaprezentować się w większym wymiarze minut. Szymański zamienia ekstraklasę na pierwszą ligę – dołącza do drużyny HydroTrucka Radom, który będzie ponownie walczył o awans do ekstraklasy.
Na pierwszoligowych parkietach spotka się z innymi zielonogórzanami:
- utalentowany Ilian Węgrowski dołączył do GKS-u Tychy
- doświadczony Radosław Trubacz zamienił Tychy na Miasto Szkła Krosno
- Tobiasz Dydak jest w orbicie zainteresowań kilku klubów z zachodniej części kraju
- na pierwszoligowych parkietach zobaczymy także Kacpra Mąkowskiego (ostatnio GKS Tychy)
- Marcin Wróbel i Mariusz Małachowski awansowali z Sokołem Międzychód do pierwszej ligi
- Kacper Traczyk (Miasto Szkła Krosno) jeszcze nie podjął decyzji, gdzie zagra w przyszłym sezonie
Czy Szymański dostanie w Radomiu więcej minut? Zdecydowanie, bowiem jeszcze przez dwa sezony łapie się do przepisu o młodzieżowcu. Pomiędzy graczy U-23 będzie do rozdysponowania 40 minut w każdym spotkaniu.
Klub z Radomia transfer ogłosił w poniedziałek. Social media managerowi przydarzyła się niezła wtopa – na grafice i w treści Konrada ochrzczono Kacprem.
Wielkie ♥️ zarówno dla Kondzia jak i @HydroTruckRadom 🥹 pic.twitter.com/NWl5FeMyD0
— Maciek Molka (@maciekmolka) June 20, 2023
Nie będziemy jednakl lamentować nad tą literówką. Morał z niej jest taki, że Konrad Szymański musi ciężko pracować na swoje imię i nazwisko. Żeby nikt już nigdy nie nazwał go Kacprem. A ciężkiej pracy i pokory odmówić mu nie można.