PRAISE THE WEAR

Naciągany król – Dawid Robinson i jego 71 punktów (WIDEO)

Naciągany król – Dawid Robinson i jego 71 punktów (WIDEO)

Aby wyprzedzić Shaqa i zostać królem strzelców NBA musiał zaliczyć niezwykły wystep w ostatnim meczu z LA Clippers. David Robinson zdobył 71 punktów, pokazał, jakim był fenomenalnym graczem, ale sam wyczyn budzi dyskusje do dziś.

Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>

To było dokładnie 26 lat temu – 24 kwietnia 1994 roku. O tytuł króla strzelców, pod nieobecność bawiącego się w baseball Michaela Jordana, rywalizowali najlepsi centrzy ligi. Do ostatniego dnia wydawało się, że korona przypadnie Shaquille’owi O’Nealowi z Orlando Magic, który przed ostatnimi spotkaniami obu drużyn był lepszy o 0.06 pkt. na mecz.

Dawid Robinson, wówczas 29-letni środkowy San Antonio Spurs, dokonał jednak cudu. Spędził na boisku 44 minuty na parkiecie, notując 71 punktów, 14 zbiórek i 5 asyst (wideo poniżej). Trafił naprawdę dobre 63% rzutów z gry (26/41). Statystyki z tego meczu znajdziesz TUTAJ >>

Pozostali gracze zespołu zdobyli zaledwie 41 oczek, a drugim najlepszym strzelcem ekipy z Teksasu był… Dennis Rodman, który zanotował 8 punktów i „swoje” 17 zbiórek. Wielu postronnym obserwatorom meczu i kibicom konkurentów nie podobało się, że koledzy z drużyny skupiali się na tym, aby napompować wynik Davida.

Dzięki temu wyczynowi, Robinson wyprzedził Shaqa dosłownie o włos – skończył sezon ze średnią 29.79 punktu na mecz. W efekcie, O’Neal w swoim ostatnim spotkaniu, przeciwko New Jersey Nets, musiał zdobyć aż 68 punktów. Zanotował ich tylko 32 i z wynikiem 29.35 pkt. na mecz został drugim strzelcem ligi – Gdyby na mnie też grano w każdej akcji, rzuciłbym nawet więcej niż 70 – powiedział potem w swoim stylu Shaq.

RW

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami