REDAKCJA

NBA: Barrett zostaje w Nowym Jorku, co z Mitchellem?

NBA: Barrett zostaje w Nowym Jorku, co z Mitchellem?

New York Knicks i Utah Jazz w dalszym ciągu nie znaleźli porozumienia w wymianie Donovana Mitchella. Sytuację komplikuje nowa umowa RJ Baretta, który otrzyma 120 milonów dolarów za cztery lata gry w Nowym Jorku.
Donovan Mitchell / fot. wikimedia commons

 

W poniedziałek New York Knicks przedłużyli debiutancki kontrakt RJ’a Barretta. To czteroletnia umowa, dzięki której 22-latek może liczyć na 120 milionów dolarów (107 milionów gwarantowanych). 

RJ Barrett jest jednym z zaledwie pięciu graczy w historii NBA, którzy zgromadzili 3000 punktów, 1000 zbiórek i 200 rzutów 3-punktowych przed swoimi 22. urodzinami, dołączając do Kobe Bryanta, Luki Doncica, Kevina Duranta i LeBrona Jamesa.

Według Adriana Wojnarowskiego z ESPN, Knicks postawili w poniedziałek ultimatum –  wymiana Donovana Mitchella albo przedłużenie dla swojego rzucającego. 

Nowy kontrakt Barretta praktycznie przekreśla jego szanse na bycie częścią wielkiej wymiany po gwiazdora Utah Jazz, Donovana Mitchella. W przypadku wymiany Barretta jego pieniądze inaczej liczone byłyby w salary cap Knicks (10.9 mln dolarów), a inaczej w przypadku Utah Jazz (26.2 miliony dolarów). 

Gwiazdor Utah Jazz ma zostać wymieniony przed startem treningowego campu, ale oba kluby na razie nie mogą znaleźć porozumienia. 

Danny Ainge, który odpowiada za transfery w Utah Jazz, latem pozyskał aż osiem picków w drafcie przy wymianie Rudy’ego Goberta do Minnesoty Timberwolves.

Teraz liczy na kolejne picki, chciałby też przejąć Quentina Grimesa. 

Knicks i Jazz planują wrócić do rozmów we wrześniu, przed startem obozu treningowego. 

 

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami