Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Taki turniej odbył się już w bańce, choć w przyszłym sezonie zasady nieco się zmienią. Nowy format zakłada walkę drużyn z miejsc 7-10 w obu konferencjach. Po zakończeniu sezonu regularnego przeciwko sobie zagrają drużyny z miejsc 7-8 oraz 9-10 – gospodarzami wszystkich spotkań będą zespoły z wyższych miejsc. Jak to będzie wyglądało w praktyce?

Zwycięzca pojedynku 7-8 zapewni sobie awans do fazy play-off z siódmej lokaty. Z kolei wygrany pojedynku 9-10 zagra o awans do fazy play-off z ósmej lokaty z przegranym pojedynku 7-8. Taki format różni się więc nieco od tego, co obserwowaliśmy w bańce w Orlando, gdyż tam liczył się także bilans – w tym przypadku najważniejsze będzie jednak miejsce w tabeli.

Decyzja NBA o organizacji turnieju jest zapewne spowodowana sporym sukcesem, jakim okazała się być rywalizacja o fazę play-off w bańce. Wyścig w konferencji zachodniej był niezwykle emocjonujący i porywający, dlatego też liga postanowiła, że w przyszłym sezonie zaserwuje fanom coś podobnego. To także kolejny krok ku temu, by ograniczyć celowe „tankowanie” zespołów NBA.

Liga przy okazji podała we wtorek również więcej szczegółów co do terminarza na rozgrywki 2020/21. Zostanie on wypuszczony w dwóch częściach – tym samym NBA chce pozostać elastyczna, gdyby okazało się, że część meczów w pierwszej połowie sezonu musiała zostać przesunięta ze względu na ewentualne przypadki koronawirusa. 

W tym roku sezon potrwa 72 mecze – drużyny rozegrają po trzy mecze z rywalem ze „swojej” konferencji (łącznie 42 spotkania) oraz po dwa mecze z rywalem z drugiej konferencji (łącznie 30 spotkań). Rozgrywki wystartują 22 grudnia, a na 5-10 marca planowana jest jedyna w sezonie nieco dłuższa przerwa – określana przez ligę jako „All-Star Break”, choć Meczu Gwiazd nie będzie.

Tomek Kordylewski

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>