Kompleksowa oferta medyczna we Wrocławiu– poznaj SportsMedic >>
Koszykówka powoli wraca do hal i na boiska. Zawodnicy NBA mogą już korzystać z obiektów klubowych (w stanach, gdzie obostrzenia na to pozwalają), jednak wciąż są to treningi indywidualne. Kluby oczekują, że mniej więcej około 1 czerwca będą mogły rozpocząć ściąganie do siebie wszystkich zawodników.
Każdy z zespołów chce do powrotu przygotować się jak najlepiej, stąd naciski na poluzowanie dotychczasowych restrykcji, ale także na przedstawienie planu co dalej. Można się spodziewać, że powrót będzie do gry będzie wymagał około 7 tygodni – 2 na kwarantannę dla zawodników, 2 na indywidualne treningi i 3 na obóz przygotowawczy dla zespołu.
Sami zawodnicy, klubowe władze, a nawet właściciele spodziewają się, że Adam Silver da zielone światło na grę w czerwcu, tak by przygotowania mogły ruszyć pełną parą. Takie rozwiązanie pozwalałoby na rozegranie pierwszych spotkań jeszcze w drugiej połowie lutego. Format powrotu nie jest jednak wciąż znany (czy wszystkie 30 zespołów, czy już playoffy itd.).
Problemem na teraz jest fakt, że wbrew ligowym zaleceniom nie wszyscy zawodnicy pozostali w swoich miastach jak np. Luka Doncić z Dallas Mavericks, który wrócił do Europy. W pomoc w sprowadzaniu wszystkich z powrotem ma włączyć się rządowa administracja.
W przypadku powrotu NBA wciąż jest dużo znaków zapytania. Wiele wskazuje jednak na to, że liga zostanie dograna w Disney World w Orlando, za zamkniętymi drzwiami. Na placu boju ma pozostawać także wciąż opcja ze skoszarowaniem graczy w Las Vegas, jednak to Disney World prowadzi w tym wyścigu.
RW
.