fot. ki24.info
Niższy poziom rozgrywkowy = niższa frekwencja na trybunach? Niekoniecznie! Dla większości drugoligowych zespołów sezon 2023/2024 już się zakończył, natomiast osiem ekip wciąż jest w grze o awans na zaplecze ekstraklasy.
Za nami pierwsze mecze ćwierćfinałowe. Pogoń Prudnik znacząco przegrała z Energą Basket Warszawa, podobnie jak Żubry Białystok z ŁKS-em Łódź. Mniejsze dysproporcje były w dwóch pozostałych starciach – Resovia Rzeszów wygrała z Turowem Zgorzelec 85:77, z kolei najbardziej wyrównane spotkanie miało miejsce w Bytomiu, gdzie finalnie Noteć Inowrocław pokonała Polonię Bytom 93:87.
Przypomnijmy, co dalej. Serie ćwierćfinałowe rozgrywane są do dwóch zwycięstw. Tym samym jeśli nie dojdzie do żadnej niespodzianki, to już w sobotę poznamy wszystkich czterech półfinalistów. Jeśli jednak któraś z ekip zdoła jeszcze doprowadzić do remisu w serii, to mecze numer pięć zaplanowano na najbliższą środę, czyli 1 maja. Ostatecznie możliwość ubiegania się o pierwszoligową licencję otrzymają trzy kluby – dwóch finalistów oraz zwycięzca rywalizacji o 3. miejsce.
Warto podkreślić, że w drugiej lidze są zespoły, które faktycznie chcą wskoczyć na kolejny poziom rozgrywkowy. Tak jest choćby w przypadku Noteci Inowrocław, która już w ubiegłym sezonie była o krok od awansu, jednak za sprawą 4. miejsca pozostała w drugiej lidze. Zresztą, ten klub to szczególny przypadek. Przecież jeszcze niedawno otrzymaliśmy potwierdzenie, że to właśnie hala w Inowrocławiu ugości uczestników Superpucharu Polski w 2025 roku.
Po ogłoszeniu tej informacji pojawiła się dyskusja m.in. na temat tego, kto wypełni trybuny tej hali. O to się jednak bać nie trzeba. Już jutro Noteć zagra rewanżowe spotkanie z Polonią Bytom. Jak idzie sprzedaż biletów? Albo inaczej – jak szła, bo temat stał się nieaktualny. Wejściówki zostały wyprzedane! W trakcie pierwszych 10 minut kibice kupili… ponad 300 biletów. W 30 minut – 600. Łącznie w poniedziałkowy wieczór uprawnionych do wejścia było już ponad 1600 osób. Ostatnich 200 sztuk wydzielono do sprzedaży stacjonarnej bezpośrednio przed meczem. W sobotę na meczu drugiej ligi pojawi się około 2000 kibiców! Takich liczb nie generują niektóre starcia ekstraklasowe. Przed nami przecież ostatnia kolejka Orlen Basket Ligi, a podczas niej nawet kilka spotkań, które mogą nie zgromadzić na trybunach takiej publiki.
A na tym w drugiej lidze nie koniec. Wykonaliśmy również telefon do Rzeszowa, gdzie lokalna społeczność również chce nawiązać do sukcesów klubu sprzed lat. Już teraz na spotkanie Resovia – Turów uprawnionych do wejścia jest ok. 500 osób, a w dniu meczu będzie to prawdopodobnie ok. 800 osób.
Można? Można! Sugestia do kibiców ekstraklasowych czy pierwszoligowych klubów, dla których sezon już się zakończył lub zakończy się za moment: pojedźcie na mecz drugiej ligi! O ile oczywiście zdołacie dorwać bilety.