Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Mecz na samym początku był nawet wyrównany, choć naturalnie więcej jakości widocznej było po stronie ekipy z Rosji. Goście z dużą łatwością mijali pierwszą linię obrony, a później kończyli nawet trudne indywidualne akcje. Śląsk rezon stracił dopiero po kilkunastominutowej przerwie w połowie pierwszej kwarty, spowodowanej problemami technicznymi z funkcjonowaniem zegara.
Zawodnicy Jewgienija Paszutina błyskawicznie trafili po niej trójkę i wymusili stratę i faul niesportowy Cyrila Langevine’a (który dokładał jednak punkty pod koszem). Wrocławianie do końca kwarty grali nieco nerwowo, po 10 minutach przegrywali 17:27.
Na początku drugiej części gry dobre sygnały wysyłał Aleksander Dziewa, który zagrał ładnie tyłem do kosza, ale skuteczność Śląska nie poprawiała się. Goście bronili po prostu zbyt dobrze, a w ataku doskonale wykorzystywali indywidualne przewagi Jonathana Motleya i Erricka McColluma. Karali WKS za niemal każdy błąd w ustawieniu.
Do przerwy zawodnicy Urlepa przegrywali 32:49. Wynik podreperowały nieco trójki Jakuba Karolaka i Michała Gabińskiego, który niespodziewanie w pierwszej połowie był najjaśniejszą postacią Śląska. Kapitan wrocławian zaliczył naprawdę świetne wejście z ławki – m.in. wywalczył piłkę sporną, zaliczył przechwyt, asystę, trójkę i punkty spod kosza.
Po zmianie stron gospodarze zaczęli dobrze, z energią i zmniejszyli straty do 12 punktów, ale niestety znów nie byli w stanie nawiązać walki na dłużej. Wystarczyły 2-3 błędy w obronie i otwarte pozycje dla Lokomotiwu na dystansie, by ten błyskawicznie znów odskoczył. Po 30 minutach było już 51:71.
Przyjezdni zaczęli czwartą kwartę od dwóch trudnych trójek po składnych akcjach, czym wysłali jasny sygnał, że Śląsk nie ma już na co liczyć w tym meczu. Andrej Urlep poddał mecz i dał szansę rezerwowym – na parkiecie pojawili się Kacper Gordon, a później Jan Wójcik i Szymon Tomczak. Ten pierwszy trafił nawet swoją pierwszą trójkę w EuroCup.
Finalny wynik to 68:98. Bez niespodzianki, zważywszy, że Śląsk rywalizował z rywalem, którego budżet wynosi blisko 70 milionów złotych.
Statystyki z meczu znajdziesz TUTAJ >>
AŁ
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>