PRAISE THE WEAR

Nie było szans – Śląsk rozbity przez Lokomotiw (WIDEO)

Nie było szans – Śląsk rozbity przez Lokomotiw (WIDEO)

Śląsk Wrocław przegrał w meczu czwartej kolejki EuroCup na własnym parkiecie z Lokomotiwem Kubań Krasnodar aż 68:98. Na boisku widać było dysproporcje w jakości graczy i budżecie - nie było wątpliwości, że są to drużyny z innych, europejskich półek.
Eric McCollum i Łukasz Kolenda / fot. EuroCup

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Mecz na samym początku był nawet wyrównany, choć naturalnie więcej jakości widocznej było po stronie ekipy z Rosji. Goście z dużą łatwością mijali pierwszą linię obrony, a później kończyli nawet trudne indywidualne akcje. Śląsk rezon stracił dopiero po kilkunastominutowej przerwie w połowie pierwszej kwarty, spowodowanej problemami technicznymi z funkcjonowaniem zegara.

Zawodnicy Jewgienija Paszutina błyskawicznie trafili po niej trójkę i wymusili stratę i faul niesportowy Cyrila Langevine’a (który dokładał jednak punkty pod koszem). Wrocławianie do końca kwarty grali nieco nerwowo, po 10 minutach przegrywali 17:27.

Na początku drugiej części gry dobre sygnały wysyłał Aleksander Dziewa, który zagrał ładnie tyłem do kosza, ale skuteczność Śląska nie poprawiała się. Goście bronili po prostu zbyt dobrze, a w ataku doskonale wykorzystywali indywidualne przewagi Jonathana Motleya i Erricka McColluma. Karali WKS za niemal każdy błąd w ustawieniu.

Do przerwy zawodnicy Urlepa przegrywali 32:49. Wynik podreperowały nieco trójki Jakuba Karolaka i Michała Gabińskiego, który niespodziewanie w pierwszej połowie był najjaśniejszą postacią Śląska. Kapitan wrocławian zaliczył naprawdę świetne wejście z ławki – m.in. wywalczył piłkę sporną, zaliczył przechwyt, asystę, trójkę i punkty spod kosza. 

Po zmianie stron gospodarze zaczęli dobrze, z energią i zmniejszyli straty do 12 punktów, ale niestety znów nie byli w stanie nawiązać walki na dłużej. Wystarczyły 2-3 błędy w obronie i otwarte pozycje dla Lokomotiwu na dystansie, by ten błyskawicznie znów odskoczył. Po 30 minutach było już 51:71.

Przyjezdni zaczęli czwartą kwartę od dwóch trudnych trójek po składnych akcjach, czym wysłali jasny sygnał, że Śląsk nie ma już na co liczyć w tym meczu. Andrej Urlep poddał mecz i dał szansę rezerwowym – na parkiecie pojawili się Kacper Gordon, a później Jan Wójcik i Szymon Tomczak. Ten pierwszy trafił nawet swoją pierwszą trójkę w EuroCup. 

Finalny wynik to 68:98. Bez niespodzianki, zważywszy, że Śląsk rywalizował z rywalem, którego budżet wynosi blisko 70 milionów złotych.

Statystyki z meczu znajdziesz TUTAJ >>

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami