
fot. Andrzej Romański / plk.pl
Choć rozmowy o przyszłości Andrzeja Pluty Juniora trwały za zamkniętymi drzwiami, to jego sytuacja była dość publiczna. Od dawna było wiadomo, że polski rozgrywający nie zostanie w Sopocie u boku Żana Tabaka. Dla Trefla grał przez cały ostatni sezon. W tym czasie zyskał szacunek u kolejnych kibiców.
Po zakończeniu rozgrywek wielu łączyło go ze Śląskiem Wrocław. Sam klub oczywiście nie musiał odnosić się do tej sytuacji, jednak wszystko było dość zrozumiałe – albo Pluta, albo Kolenda. Ten drugi miał z WKS-em wciąż obowiązujący kontrakt, natomiast liczył na ewentualny wyjazd poza granice kraju. Finalnie sam z niego zrezygnował, gdy męczyły go problemy zdrowotne. Chciał wrócić do formy i zostać we Wrocławiu. To zamknęło możliwy transfer Pluty do Śląska. Wśród fanów wicemistrzów Polski nadal trwa dyskusja, który rozgrywający bardziej pasowałby do zespołu.
W takim razie, gdzie ten 23-letni Pluta? Finalnie – do Suzuki Arki Gdynia. Przenosiny niewielkie, w końcu jeszcze niedawno większość czasu spędzał w pobliskim Sopocie. W ostatnim czasie wszystko się zazębiło. Arce udało się dojść do porozumienia z Jamesem Florencem w sprawie rozwiązania kontraktu, dzięki czemu gdynianie znów potrzebowali jakościowego rozgrywającego. Trener Bychawski zdecydował, że Andrzej Pluta to odpowiedni wybór. W jego zespole będzie pierwszą jedynką, za czym pójdą duże minuty. Hrycaniuk, Bogucki, Wilczek, Kamiński, Wołoszyn (?), Samsonowicz, Marchewka, Pluta i kontuzjowany Gordon. Jeśli ktoś lubi zespoły z dużą ilością polskiego talentu, to ma komu kibicować podczas kolejnego sezonu.
✍🏻 𝐀𝐧𝐝𝐫𝐳𝐞𝐣 𝐏𝐥𝐮𝐭𝐚 𝐣𝐮𝐧𝐢𝐨𝐫 nowym zawodnikiem Suzuki Arki Gdynia! 🟡🔵
— Suzuki Arka Gdynia (@ArkaGdyniaKosz) August 9, 2023
Powodzenia, Andrzej! 🤝
🔗 Więcej informacji. ⤵️ #plkpl