
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
W przypadku Ziona Williamsona wszyscy od początku martwili się o jego zdrowie. Pierwszy numer tegorocznego draftu przy nadludzkiej dynamice i atletyzmie jest na zdrowy rozsądek po prostu za ciężki, co w dłuższej perspektywie może mieć wpływ na jego stawy (spośród graczy NBA tylko giganci Boban Marjanović i Tacko Fall ważą więcej niż Zion).
Ciężko wyrokować, czy to z tego powodu problemy z kolanami pojawiają się już teraz, jednak w przypadku jego zdrowia ciężko być w tej chwili niezaniepokojonym. Williamson rozegrał 4 rewelacyjne mecze w preseason i niestety odpocznie od gry przez przynajmniej kolejnych 6 tygodni.
W poniedziałek młoda gwiazda New Orleans Pelicans przeszła artoskopię prawego kolana, która miała na celu naprawienie zerwanej łąkotki bocznej. Rehabilitacja po takim zabiegu może potrwać nawet 2 miesiące.
Jeszcze parę dni temu zapowiadana przerwa od gry Williamsona miała trwać 2-3 tygodnie. Zion miał opuścić kilka meczów startu sezonu i wrócić do zespołu. Teraz wszystko wskazuje jednak na to, że jego wybiegnięcie na parkiet może się okazać dopiero świątecznym prezentem dla fanów NBA.
RW
Update on Zion: pic.twitter.com/7Jn2jEdUVS
— New Orleans Pelicans (@PelicansNBA) October 21, 2019