
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Poprzedni sezon okazał się totalną katastrofą dla Golden State Warriors. Kontuzje najważniejszych zawodników spowodowały, że Wojownicy zakończyli zmagania z najgorszym bilansem w lidze, a problemy zdrowotne dotykały m.in. Stephena Curry’ego czy Draymonda Greena. Nowy sezon miał być powrotem do pięknego rozdziału w historii klubu, ale na razie na to się nie zanosi.
Wszak rozgrywki 2020/21 w całości opuści Klay Thompson ze względu na zerwane ścięgno Achillesa, a przygotowania do nowego sezonu utrudniła pandemia, po tym jak Green oraz wybrany z drugim numerem w drafcie James Wiseman zachorowali na koronawirusa. Na domiar złego, Draymond Green po powrocie do treningów doznał urazu mięśniowego w prawej nodze.
Do kontuzji doszło podczas jednej z gierek treningowych, a Warriors chcą zachować dużą ostrożność, biorąc pod uwagę, że 72-meczowy sezon będzie dość mocno skondensowany. „Nie jest to coś, co będzie się ciągnęło, ale mimo wszystko staramy się być bardzo ostrożni” – stwierdził trener Steve Kerr, dodając że występ Greena w meczu otwierającym sezon stoi pod znakiem zapytania.
Wojownicy rozpoczną rozgrywki we wtorek 22 grudnia starciem z Brooklyn Nets jest to jedno z dwóch spotkań zaplanowanych na pierwszy dzień sezonu. Trzy dni później drużyna z San Francisco zmierzy się z kolei z Milwaukee Bucks w ramach świątecznego starcia – ewentualna absencja Greena w tych dwóch meczach może być dla GSW sporym utrudnieniem.
.
Na starcie sezonu grać powinien z kolei wspomniany Wiseman, który podobnie jak Green nie pojawił się na parkiecie w meczach przedsezonowych, lecz udało mu się wrócić do normalnych treningów. „Jestem bardzo nim podekscytowany i myślę, że raczej zagra na otwarcie” – oznajmił Kerr, choć nie potwierdził jeszcze, czy pierwszoroczniak wyjdzie z ławki, czy też będzie jednak starterem.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>