PRAISE THE WEAR

Niesamowity Julius Randle – Knicks wygrywają! (WIDEO)

Niesamowity Julius Randle – Knicks wygrywają! (WIDEO)

Rośnie sława Juliusa Randle w Nowym Jorku. 26-latek jest w świetnej formie w idealnym momencie sezonu. W środę zapisał na konto 40 punktów i 11 zbiórek, a Knicks wygrali po dogrywce 137:127 z Atlanta Hawks i wskoczyli na czwarte miejsce w Konferencji Wschodniej.
Julius Randle / fot. wikimedia commons

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Julius Randle jest faworytem do nagrody MIP (największy postęp) w trwających rozgrywkach, gdyż jego postępy robią ogromne wrażenie. Ale coraz częściej mówi się, że 26-letni zawodnik zasługuje przynajmniej na wzmiankę w rozmowach o MVP – tej nagrody oczywiście nie dostanie, lecz należy głośno mówić o jego znakomitej grze, która przekłada się na znakomite wyniki Knicks

W środę Randle znów był najlepszym graczem na parkiecie i do 40 punktów dołożył także 11 zbiórek i sześć asyst. W arcyważnym starciu Knicks ograli Hawks po dogrywce – w której to zdobyli pierwsze 10 oczek, co zadecydowało o ostatecznym wyniku – dzięki czemu awansowali na czwarte miejsce w konferencji wschodniej, wyprzedzając w tabeli właśnie zespół z Atlanty.

Jastrzębie postawiły jednak trudne warunki i to pomimo kontuzji kostki Trae Younga, który w trzeciej kwarcie – z dorobkiem 20 punktów oraz 14 asyst na koncie – musiał opuścić parkiet. Był to jednak moment przełomowy dla NYK, gdyż to właśnie wtedy Nowojorczycy zaczęli odrabiać straty i koniec końców udało im się dopisać kolejną wiktorię do swojego dorobku. 

To ich już ósma z rzędu wygrana i jest to najdłuższa seria zwycięstw Knicks od 2014 roku, a w tej chwili także najdłuższa zwycięska passa w NBA. Dzieje się to w idealnym dla Nowojorczyków momencie, gdyż do fazy play-off został już mniej niż miesiąc, a podopieczni Toma Thibodeau zdają się być w znakomitej formie. Przewodzi im oczywiście Randle.

Dla 26-latka to już drugi występ na co najmniej 40 oczek w trakcie tej 8-meczowej serii wygranych, a jego średnia punktowa z ośmiu poprzednich spotkań wynosi 30! Wszystko to zasługa ciężkiej pracy, jaką Randle wykonał w przerwie między sezonami. Mocno pracował wtedy m.in. nad rzutem, ale również nad swoim ciałem, zatrudniając nawet po raz pierwszy osobistego szefa kuchni.

Teraz widać tego efekty – Randle nie tylko zagrał po raz pierwszy w Meczu Gwiazd, ale też z impetem wbił się do grona najlepszych zawodników w lidze. Po ostatnich jego występach niemal pewne jest już, że po zakończeniu rozgrywek otrzyma nagrodę dla gracza, który poczynił największy postęp, ale przed Knicks jeszcze kilka fajnych historii do napisania w tym sezonie z Juliusem w roli głównej. 

Tomek Kordylewski

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Trzy polskie zespoły przystąpią w środę do meczów ostatniej kolejki fazy grupowej FIBA Europe Cup. Po wczorajszych rozstrzygnięciach w meczach innych grup (w Rostocku i Saragossie), Anwil na pewno, a Spójnia z ogromnym prawdopodobieństwem straciły szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Wszystko jasne również w przypadku Legii, która bez względu na wynik ostatniego meczu, wygra grupę.