REDAKCJA

Niesamowity Mike James znowu to zrobił!

Niesamowity Mike James znowu to zrobił!

Mike James poprowadził AS Monaco do wygranej po dogrywce w Madrycie. Amerykanin rzucił 28 punktów i wykonał niesamowity rzut za trzy, który dał Francuzom dogrywkę.
Mike James rzucił 28 punktów w meczu przeciwko Realowi Fot. Claudio Degaspari / Wikipedia Commons

Załóż konto w Superbet i odbierz 1554 zł na start!

Na zegarze pozostało niecałe pięć sekund, gdy AS Monaco przegrywało czterema punktami. Mike James zdecydował się na rzut wysokim lobem nad czyhającym na blok Eddym Tavaresem.

Mierzący 221 cm środkowy próbował zasłonić mu kosz dwoma rękami. Po rzucie jednak wpadł na niego, a na dodatek piłka znalazła się w koszu.

Francuzi doprowadzili do dogrywki, a w niej umiejętnie wymuszali faule i ostatecznie wygrali 95:94.

W ostatniej akcji James spudłował swój rzut za trzy, ale Hiszpanie nawet nie mieli czasu aby zebrać piłkę i przeprowadzić udaną akcję. W dogrywce zaś pudłowali na potęgę i łatwo popełniali faule, które gracze Monaco zamieniali na punkty z rzutów wolnych. Wygrali dogrywkę 7:6.

AS Monaco z bilansem 9-3 zajmuje sensacyjne drugie miejsce w tabeli. Lepsi od nich są na razie tylko gracze Fenerbahce Stambuł, którzy w czwartek wysoko pokonali Albę Berlin 104:75 na wyjeździe.

Podopieczni Dimitrisa Itoudisa mają bilans 10-2. Real Madryt z rekordem 10-4 zajmuje czwartą pozycję.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami