
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Przed meczem było wiadomo, że to Anwil jest murowanym faworytem do zwycięstwa w tym spotkaniu i że chyba tylko jakaś wielka katastrofa może sprawić, że to Łotysze wyjdą z tego pojedynku zwycięsko. BK Liepaja to jedna z najsłabszych drużyn ligi estońsko-łotewskiej, która gra praktycznie tylko młodymi, lokalnymi zawodnikami.
Ta przepaść fizyczności i doświadczenia od początku spotkania była widoczna. Anwil zbudował przewagę natychmiastowo i po kilku minutach gry prowadził już 28:6, by pierwszą połowę skończyć wynikiem 58:20. Już po paru chwilach na parkiecie zameldowali się zmiennicy, dla których była to jedna z niewielu ostatnio okazji do dłuższej gry. Dużo rzutów oddawał Marcin Woroniecki, który ostatecznie był najskuteczniejszym graczem po stornie ekipy z Włocławka – 16 punktów.
Pograli wszyscy, a powyżej 20 minut na boisku spędzili tylko Alex Olesiński i Maciej Bojanowski. Obaj trafiali z dystansu i potrafili się także odnaleźć bliżej obręczy. Anwil troszkę spuścił z tonu w drugiej połowie – obrona nie była już aż tak szczelna, dzięki czemu Łotysze mieli więcej okazji do zapunktowania. Wyróżnić można Oskarsa Hlebovickisa (a raczej Oskara Hlebowickiego, syn znanego polskiego koszykarza Michała), który jako jedyny był w stanie wskoczyć na poziom Anwilu – w całym meczu zdobył 23 punkty.
Ostatecznie skończyło się na szalonym wyniku 116:55 i włocławianie w dobrych humorach mogą odpoczywać przed czwartkowym, o wiele trudniejszym meczem z litewskim Siaulai, gospodarzem tej bańki.
RW
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Wuuuuuuuuuujku @kdykes00 ??? #ENBLeague @ENBLeague pic.twitter.com/4jRLTWKqiI
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) February 9, 2022