REDAKCJA

Nikt w nich nie wierzył – Clippers już w playoff!

Nikt w nich nie wierzył – Clippers już w playoff!

Przed sezonem ich skreślano, a jednak drużyna Doca Riversa zadziwiła wszystkich. LA Clippers wygrali z Minnesota Timberwolves 122:111, czym zapewnili sobie miejsce w pierwszej ósemce na Zachodzie.

Doc Rivers i Lou Williams / fot. wikimedia commons

DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>

– ESPN dawało nam 33 zwycięstwa, Charles Barkley dawał na 33 zwycięstwa, Vegas dawało na 33 zwycięstwa, a my zrobiliśmy właśnie playoff! – od takich słów, po wygranej numer 45, zaczął swoją mowę w szatni Doc Rivers, niewątpliwie architekt tego sukcesu.

Clippers przed sezonem nie byli stawiani w gronie faworytów do zajęcia miejsca w playoff Konferencji Zachodniej. Po wymianie Tobiasa Harrisa już prawie nikt nie dawał im szans na wejście do ósemki. A oni zaskoczyli wszystkich.
W ostatnich 24 dniach przegrali tylko raz. Ostatnie 13 meczów to bilans 12-1. W nocy z wtorku na środę pokonali Timberwolves 122:111. Danilo Gallinari zdobył 25 punktów.

Nieprawdopodobne, w jaki sposób przebudowują się Clippers. Oddają teoretycznie swoich najlepszych graczy, ale nie tracą przy tym zwycięstw, wręcz przeciwnie. Zespół, którego liderami są Danilo Gallinari i Lou Williams ma bilans 45-30 i może skończyć na 5. miejscu w silnej Konferencji Zachodniej.

Są już teraz w playoff, a przecież tego lata będą mieli miejsce w swoim salary cap na kuszenie naprawdę grubych ryb. Kawhi Leonard nie raz był już łączony z Clippers, a przecież do wzięcia będą jeszcze choćby Kevin Durant, Jimmy Butler (opcja zawodnika na 2019-20), Kyrie Irving, czy Klay Thompson.

GS

DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami