Przed sezonem ich skreślano, a jednak drużyna Doca Riversa zadziwiła wszystkich. LA Clippers wygrali z Minnesota Timberwolves 122:111, czym zapewnili sobie miejsce w pierwszej ósemce na Zachodzie.
DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>
– ESPN dawało nam 33 zwycięstwa, Charles Barkley dawał na 33 zwycięstwa, Vegas dawało na 33 zwycięstwa, a my zrobiliśmy właśnie playoff! – od takich słów, po wygranej numer 45, zaczął swoją mowę w szatni Doc Rivers, niewątpliwie architekt tego sukcesu.
This is the start. pic.twitter.com/k1251e8jtx
— LA Clippers (@LAClippers) March 27, 2019
Clippers przed sezonem nie byli stawiani w gronie faworytów do zajęcia miejsca w playoff Konferencji Zachodniej. Po wymianie Tobiasa Harrisa już prawie nikt nie dawał im szans na wejście do ósemki. A oni zaskoczyli wszystkich.
W ostatnich 24 dniach przegrali tylko raz. Ostatnie 13 meczów to bilans 12-1. W nocy z wtorku na środę pokonali Timberwolves 122:111. Danilo Gallinari zdobył 25 punktów.
Nieprawdopodobne, w jaki sposób przebudowują się Clippers. Oddają teoretycznie swoich najlepszych graczy, ale nie tracą przy tym zwycięstw, wręcz przeciwnie. Zespół, którego liderami są Danilo Gallinari i Lou Williams ma bilans 45-30 i może skończyć na 5. miejscu w silnej Konferencji Zachodniej.
Są już teraz w playoff, a przecież tego lata będą mieli miejsce w swoim salary cap na kuszenie naprawdę grubych ryb. Kawhi Leonard nie raz był już łączony z Clippers, a przecież do wzięcia będą jeszcze choćby Kevin Durant, Jimmy Butler (opcja zawodnika na 2019-20), Kyrie Irving, czy Klay Thompson.
GS
DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>