Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Po wyczekiwaniu, we wtorek po południu Anwil Włocławek potwierdził oficjalnie, że Przemysław Frasunkiewicz został nowym, pierwszym trenerem klubu. Zastąpił Marcina Woźniaka. Podpisał kontrakt na 1.5 sezonu.
Jednocześnie, klub informuje, że dotychczasowy pierwszy trener Marcin Woźniak oraz asystent Grzegorz Kożan pozostają w klubie. Razem z przychodzącym z Frasunkiewiczem z Gdyni, kolejnym włocławianinem Kamilem Sadowskim, stanowić będą sztab szkoleniowy.
Treść oficjalnego komunikatu klubu:
“KK Włocławek informuje, że Przemysław Frasunkiewicz został nowym szkoleniowcem Rottweilerów. Umowa została podpisana na do końca sezonu 2021/2022.
Nowy rok, nowa zmiana. W pierwszym swoim spotkaniu w styczniu Rottweilery zostaną poprowadzone przez nowego szkoleniowca. Klub Koszykówki Włocławek informuje, że nowym szkoleniowcem drużyny został Przemysław Frasunkiewicz, który przez ostatnie pięć lat pracował w Asseco Arce Gdynia.
Umowa między KK Włocławek, a nowym headcoachem została podpisana na okres półtorej roku, bez żadnych klauzul, do czerwca 2022 roku.
– Całą sytuację można skomentować w banalny, ale jednocześnie prawdziwy sposób: w sporcie naprawdę wszystko może się zdarzyć. Od dziś mam zaszczyt pełnić rolę pierwszego trenera Anwilu Włocławek i w tym zdaniu właściwie zawiera się wszystko. Anwil to historia, tradycja i marka, nie tylko Energa Basket Ligi.
Obecnie drużyna znajduje się w niełatwym położeniu, ale wierzę, że wszystko jest możliwe, gdy jest ciężka praca. Bo na ciężką pracę teraz jest właśnie czas. Tylko tak możemy poprawić naszą sytuację w tabeli – mówi Przemysław Frasunkiewicz.
Wkrótce 42-letni (urodziny obchodzi za trzy dni) Frasunkiewicz trenerskie doświadczenie zdobywa od 2016 roku, kiedy to objął stery nad projektem drużyny Asseco Arki Gdynia złożonej jedynie z polskich graczy. Pracę w roli szkoleniowca zaczynał w miejscu, które dobrze znał, wszak trzy ostatnie sezony swojej zawodniczej kariery spędził właśnie w Gdyni (ogółem jako gracz spędził w Asseco pięć lat, tyle samo ile w Treflu Sopot
jeszcze w latach 90-tych).”