Michael Jordan returns as No. 45 to the @chicagobulls in 1995.
— NBA (@NBA) May 10, 2020
The Last Dance continues Sunday, May 10 at 9:00 PM ET on ESPN. pic.twitter.com/9tnIpC4y7j
SportsMedic we Wrocławiu. Specjaliści na ratunek stawom >>
Na temat przerwy Michaela Jordana w 1993 istnieje wiele legend i teorii. Z jednej strony spadek motywacji po zdobyciu 3 mistrzowskich tytułów z rzędu, z drugiej wielka tragedia po zamordowaniu ojca koszykarza, z trzeciej – presja ze strony mediów i kibiców, związana z narastającymi oskarżeniami o nadużywanie hazardu. Którą z wersji zaproponują nam autorzy serialu „The Last Dance” i sam MJ?
Po niezbyt udanej przygodzie z baseballem, Jordan wrócił do NBA w marcu 1995 roku, po niecałych 2 latach przerwy. Zarówno pierwszy mecz z Indiana Pacers, jak i playoff zakończone porażką z Orlando Magic okazały się – jak na niego – twardym lądowaniem. Ale i wyzwoliły sportową złość, która zaowocowała kolejnymi wspaniałymi sezonami i rekordami Chicago Bulls.
Ale wcześniej, okazało się też, że istnieje życie w Chicago bez Jordana. Bulls byli o krok od wielkiej sensacji, a na ligowa supergwiazdę wyrósł Scottie Pippen.
The throwdown. The look down. The taunting of Spike Lee.
— NBA on ESPN (@ESPNNBA) May 9, 2020
This Scottie Pippen dunk over Patrick Ewing had it all. pic.twitter.com/J6yhKfc2g4
.
Warto zatem czekać – amerykańska premiera nowych odcinków już dziś o 21.00 w USA, a w Polsce – w poniedziałek, o 9 rano, na platformie Netflix.
PG
.