Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Tylko Billowi Russellowi (1961-1963), Wiltowi Chamberlainowi (1966-1968) i Larry’emu Birdowi (1984-1986) udało się zdobyć nagrodę MVP trzy sezony z rzędu. To nie tylko kwestia trudności w utrzymaniu poziomu gry, ale również czegoś, co określa się jako “zmęczenie głosujących”, czyli niechęci do przyznawania tej nagrody temu samemu zawodnikowi, co poprzednio.

Ostatnie dwa sezony stały pod znakiem dominacji Giannisa Antetokounmpo, przynajmniej jeżeli popatrzymy na występy Greka w sezonie regularnym. Wśród kandydatów do MVP w 2021 roku Giannis został sklasyfikowany na drugim miejscu, tuż za Luką Donciciem. Trzecią pozycję zajął Stephen Curry, a czwartym i piątym miejscem podzielili się świeżo upieczeni mistrzowie NBA z Los Angeles Lakers: Anthony Davis i Lebron James.

Zaledwie 21-letni Słoweniec już w sezonie 2019/2020 namieszał w walce o statuetkę MVP, gdyż uległ tylko Antetokounmpo, Lebronowi i Jamesowi Hardenowi. W kolejnych rozgrywkach można się spodziewać dalszego postępu Doncicia, większe wątpliwości można mieć za to, czy Dallas Mavericks wygrają odpowiednią liczbę spotkań, by ich lider mógł zdobyć nagrodę dla najlepszego gracza sezonu.

W ostatnich 10 sezonach tylko Russell Westbrook został uznany MVP w sytuacji, gdy jego ówczesny zespół, Oklahoma City Thunder, wygrał mniej niż 50 spotkań w sezonie regularnym (47 zwycięstw). Takie sytuacje zdarzały się jednak bardzo rzadko i jeżeli założymy rozegranie całego sezonu, to najczęściej zwycięzcy ze swoimi drużynami notowali powyżej 55, a często nawet powyżej 60 wygranych.

WM

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>