fot. Rafał Jakubowicz/BM Stal Ostrów Wielkopolski
Ostrowianie z trenerem debiutantem od razu sięgnęli po medal w zeszłym roku. Dodatkowo, po drodze triumfowali w lidze regionalnej ENBL. To wszystko za sprawą udanych transferów zagranicznych – aż trzech z nich przedłużyło kontrakt ze “Stalówką” o kolejny sezon. Tylu też zawodników odeszło z Wielkopolski w trakcie trwania rozgrywek.
Aigars Skele (Stal Ostrów Wielkopolski, Polska)
Łotysza każdy doskonale zna, jest jednym z najlepszych rozgrywających Orlen Basket Ligi. Jest najlepszym punktującym i asystującym swojego zespołu, w klasyfikacjach całych rozgrywek jest 13. strzelcem ligi ze średnią blisko 16 punktów na mecz oraz trzecim najczęściej podającym zawodnikiem ze średnią blisko 9 asyst co spotkanie. Tak naprawdę, czego chcieć więcej od swojego lidera?
Skele niemal we wszystkich meczach (18 z 19) przekroczył granicę 10 punktów, sześciokrotnie zdobywając nawet ponad 20 “oczek”. Co więcej, aż siedem razy kończył mecz z double-double, a jego 14 asyst z meczu przeciwko Startowi Lublin jest drugim najlepszym wynikiem tegorocznej kampanii. Aktualnie po piątkowym meczu z Twardymi Piernikami jest także pierwszym zawodnikiem w lidze pod względem skuteczności rzutów za “trzy” – aż 46,3 proc., wow!
Przede wszystkim łotewski rozgrywający lideruje drużynie z Ostrowa Wielkopolskiego, jest sercem tego zespołu. Bez niego prawdopodobnie nie byłoby żadnych sukcesów “Stalówki”, koniecznie trzeba go zostawić u siebie na kolejne lata! Stal aktualnie zasiada na fotelu wicelidera z 13 wygranymi i 8 porażkami.
Statystyki Aigarsa Skele (średnio): 19 meczów, 15,8 punktu, 53,5% z gry, 46,3% za 3, 4,7 zbiórki, 8,6 asysty, 1,4 przechwytu
Adonis Thomas (Bnei Herzileya, Izrael)
Amerykanin zaliczył mocne wejście do PLK, jednak kontuzje straszliwie go wyniszczyły. Teraz bez większych fajerwerków rozegrał 12 spotkań po wznowieniu rozgrywek w Izraelu. Zaledwie dwukrotnie kończył mecz z dwucyfrową zdobyczą, raz zdobywając 21 punktów. Pozostałe występy? Łagodnie mówiąc, słabe. To nawet trzykrotnie nie zdobył ani jednego punktu, co kłuje w oczy, porównując do spotkań z min. 10 punktami na koncie, których jest o jedno mniej. Ekipa byłego skrzydłowego Stali obecnie zajmuje 5. miejsce w ligowej tabeli z bilansem 8-5.
Statystyki Adonisa Thomasa (średnio): 12 meczów, 6,1 punktu, 42,2% z gry, 36,4% za 3, 2,5 zbiórki, 0,8 asysty, 0,4 przechwytu
Ojars Silins (Stal Ostrów Wielkopolski, Polska)
Drugi z Łotyszy w Stali jest bardziej ostoją defensywy. Oczywiście miewa udane spotkania w ataku, znacznie więcej niż w poprzednim sezonie – 13 razy zdobywał ponad 10 “oczek”, najwięcej 22 punkty w ostatnim meczu z Twardymi Piernikami, trafiając pięciokrotnie z dystansu. Oba te wyniki są jego rekordami bieżącej kampanii.
Silins w tym sezonie zanotował jedno double-double, dodatkowo większość występów kończy z co najmniej jednym blokiem w meczu. Ze średnią ponad jednego bloku na mecz jest 10. w tej klasyfikacji w całej lidze. Warto też podkreślić, że aż w 19 spotkaniach na 21 możliwych trafił choć raz zza łuku, choć ze skutecznością bywa u niego różnie. Ewidentnie notuje progres względem zeszłego sezonu, teraz zwłaszcza przy kontuzji Damiana Kuliga jego wpływ na drużynę jest nieoceniony.
Statystyki Ojarsa Silinsa (średnio): 21 meczów, 11,8 punktu, 47,7% z gry, 34,9% za 3, 5 zbiórek, 2 asysty, 0,7 przechwytu, 1 blok
Nemanja Djurisić (Stal Ostrów Wielkopolski, Polska)
Czarnogórzec po długich rozmowach zdecydował się zostać w Polsce na kolejny sezon, na pewno tej decyzji nie żałuje. Gra o najwyższe cele, sam dalej pełni ważną rolę w zespole. Co prawda notuje minimalny regres statystyczny względem zeszłorocznych notowań, jednak i tak na boisku pomaga drużynie w odnoszeniu kolejnych zwycięstw.
Przede wszystkim, 12 razy zdobył min. 10 punktów, raz także zaliczył double-double. Zazwyczaj gdy już zdobywa te co najmniej 10 “oczek”, to zalicza “miniserie” w tym aspekcie – najdłuższa trwała od połowy grudnia do połowy stycznia, wynosząca 5 spotkań z rzędu. Djurisić na tle ligi niczym szczególnym się nie wyróżnia, jednak jest solidnym ligowcem, tak naprawdę jednym z lepszych w całej PLK zaczynającej spotkania z ławki.
Statystyki Nemanji Djurisicia (średnio): 18 meczów, 11,8 punktu, 51,6% z gry, 25% za 3, 5,7 zbiórki, 2,6 asysty, 0,8 przechwytu
Markus Loncar (Al Taawoun, Arabia Saudyjska)
Bośniak po powrocie do PLK nie zaistniał, czasem nawet nie podnosił się z ławki. Teraz jest gwiazdą ligi… arabskiej, gdzie notuje średnie na poziomie monstrualnego double-double – co mecz średnio zdobywa ponad 20 punktów i blisko 16 zbiórek. Tak, to tylko poziom ligi arabskiej, ale jednak – robi wrażenie! Loncar 15 razy przekroczył granicę 10 “oczek”, raz mniej (14) zaliczył double-double. Co więcej, zaliczył aż trzy spotkania z +20 punktami i zbiórkami, oto one:
- 24 punkty i 33 zbiórki
- 29 punktów i 23 zbiórki
- 25 punktów i 21 zbiórek
Zbierając aż 33 piłki zanotował rekord kariery zbiórek, z kolei zdobywając 29 punktów, pobił rekord punktowy. Tak naprawdę niemal w każdym elemencie poprawił swój najlepszy dorobek: zbiórki defensywne (26), zbiórki ofensywne (11), asysty (5), bloki (6), celne rzuty za “dwa” (10), celne rzuty za “trzy” (4). Co warto też dodać, drużyna byłego środkowego Stali oraz wcześniej Astorii nie wygrała ani jednego meczu w tym sezonie. To też jest sztuka!
Statystyki Markusa Loncara (średnio): 16 meczów, 20,1 punktu, 63% z gry, 36,4% za 3, 15,6 zbiórki, 2 asysty, 0,6 przechwytu, 1,5 bloku
“Stalówkę” z poprzedniego sezonu można pamiętać z sagą transferową rozgrywających. Pierwszy – nieoficjalnie mówi się, że przyszedł na trening pod wpływem alkoholu. Drugi i trzeci – nie spełnili oczekiwań, przez co rolę pierwszej “jedynki” zespołu przejął finalnie Aigars Skele, który miał być jedynie rezerwowym w całej tej układance.
Quentin Snider (bez klubu)
Amerykanin w Polsce rozegrał tylko 4 spotkania, domniemanym incydentem z alkoholem sam stworzył problem. Bardzo szybko wówczas wrócił na Cypr, skąd zasilił Stal, jednak tam poważna kontuzja przerwała jego dalszą grę. Tam zdobywał 14 “oczek” na mecz, jednak na tym się skończyło. Od czasu felernego urazu Snider nie znalazł nowego pracodawcy.
Scottie Reynolds (bez klubu)
Amerykanin w zastępstwie za Snidera nie spisywał się najlepiej, jednak minimalny poziom sobą reprezentował. Po dość krótkiej przygodzie z PLK przeszedł do Bundesligi, gdzie był rezerwowym na kilkanaście minut i na tym nieco kończą się dalsze losy Reynoldsa z zawodową koszykówką.
Josh Perkins (Apollon Patras, Grecja)
Amerykanin z tej trójki zwolnionych był zdecydowanie najlepszy, jednak ostatecznie nie pasował do koncepcji trenera Andrzeja Urbana. Dograł sezon w Turcji, a obecny rozpoczął w Rosji, lecz bez większego szału. Tuż przed Nowym Rokiem dołączył do Patras, gdzie w 5 meczach ani razu nie zanotował dwucyfrowej zdobyczy. Dodatkowo trafił jedynie jedną “trójkę”, lecz może pochwalić się w każdym spotkaniu min. 4 asystami. Z trzema wygranymi w 17 meczach są najgorszą drużyną w Grecji.
Statystyki Josha Perkinsa (średnio): 5 meczów, 3,4 punktu, 24,1% z gry, 6,3% za 3, 1,6 zbiórki, 4,3 asysty, 0,8 przechwytu
Sprawdź także poprzednie artykuły z tej serii o: Legii, Spójni, Czarnych, Anwilu, Treflu, Zastalu, Arki, MKS-ie, Sokoła, Starcie, GTK, Twardych Piernikach i Astorii.